Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Podmiejski ogródek

Podmiejski ogródek

sylwik69 19:12, 14 lis 2016


Dołączył: 09 lip 2016
Posty: 3423
makadamia napisał(a)
To fakt
I nawet mam je w ogródku w ilości nadmiernej

Myślę, że to jest dobra koncepcja


Na mojej działce letniskowej przetestowałam jako bardzo odporne: bukszpany,bodziszki,trzmieliny,róże Fairy,lawenda,rozplenica
____________________
Sylwia Mój-ogród-moja-pasja-kobieta-szczęśliwa
Gruszka_na_w... 19:47, 14 lis 2016


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Dębki kocham miłością bezdenną od początku lat 80. Były wtedy wsią z kilkoma gospodarstwami i jednym polem namiotowym. Podczas spacerów można było spotkać Agnieszkę Osiecką, Daniela Olbrychskiego i potomków starych rodów magnackich.
Obowiązywał zakaz budowy nowych siedliski z uwagi na plany związane z elektrownią atomową w Żarnowcu. Tam się począł mój pierworodny.
Wracając do tematu
Ogród
Pod spodem będą piaski
sprawdzą się sosny, kosodrzewiny w tym te miniaturowe Pumilo, wrzosowisko, cyprysik Filifera, okrywowe jałowce, pęcherznice, śliwy wiśniowe
irysy syberyjskie, prosa,kostrzewy, kosaćce, tawuły, irgi, berberysy, róże okrywowe, lawenda, zawciąg nadmorski, rogownica , czyściec, łany poziomek, krzewy owocowe do podjadania- agrest, porzeczka
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
roma2 20:07, 14 lis 2016


Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2983
Jestem . Mam ostatnio znów niezły młyn. Dziś koczuję w domu. Zimnym, ok. 15* i bez ciepłej wody. Sfajczył mi sie piec gazowy. I cierpię. Wracam do ogrodu. Oprócz tego, co podała Gruszka nieoceniona polecam: kocimiętkę, szałwię, przywrotnik ostroklapowy, rudbekię, pigwowce, a z traw trzcinniki i róże naturalne (dzikie) i ich mieszańce. I kalinę hordowinę i aronię.
Edit: żarnowce i janowce (bawierski)
____________________
Komendówka
makadamia 09:45, 15 lis 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Sylwiu - dziękuję!

Gruszko - do Dębek jeździliśmy za młodu. Osieckiej i Olbrychskiego nie widziałam, ale za to mieliśmy kwaterę przy mostku i jak rano szliśmy nad morze, to tato ładował cały sprzęt plażowy na ponton i rzeczką spływał na plażę. To był fajny patent. Niestety, pod prąd już nie dawało rady
Tak sobie myślę, że te sosenki i tawuły się sprawdzą. I ogólnie raczej krzewy niż byliny, bo nie wiem, jak zorganizować sprzątanie rabat i nawożenie.

Romo - pigwowca mam do oddania; to fajny krzaczek, jak sobie rośnie gdzieś daleko. wkurza mnie bardzo, bo chwasty (głównie trawy) mi w nim rosną i nie ma możliwości, żeby je wypielić.
Powiedz, jak sobie poradziłaś z organizacją pracy na działce? Jakie rzeczy MUSISZ zrobić a jakie sobie odpuściłaś?

A tak to wygląda na dzień dzisiejszy:
widok na zachód (w miejscu gdzie z prawej strony stoi przyczepka z oknem będzie taras)

i widok na południe:



Sąsiadów trzeba będzie zasłonić, ze spadkiem terenu coś wymyśleć, drzewko na środku chcę zostawić do robienia cienia (szkoda, że to tylko jakaś dzika czereśnia) ale ogólnie myślę, że teren ma potencjał na bycie bardzo fajną działeczką
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
AniMa 09:48, 15 lis 2016


Dołączył: 23 cze 2016
Posty: 4999
Wow, potencjał to mało powiedziane - rewelacyjne miejsce
____________________
Ania Ogropole-jeszcze nie ogród ale już nie pole
Margerytka40 10:17, 15 lis 2016


Dołączył: 12 lip 2016
Posty: 14832
Zazdroszczę takiej działeczki ,fiu , fiu
____________________
ASIA-Ogród w remoncie+Całkiem nowy mimo, że stary, po ogrodowiskowym remoncie (już prawie)
anna_t 11:02, 15 lis 2016


Dołączył: 27 kwi 2015
Posty: 13459
Kurcze Asia nie ma tam jeszcze jakiejś działki na sprzedaż??
____________________
Ania Nowocześnie z różanką
makadamia 11:15, 15 lis 2016


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Niestety nie.

Mama kupiła tą działkę z 10 lat temu, jak tam jeszcze puste pola były.
Teraz to wszystko już się zabudowało, to i my się w końcu zebraliśmy
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
roma2 15:29, 15 lis 2016


Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2983
Tak się zastanawiam. Masz o tyle dobrze, że planujesz, a ja rzuciłam się na tzw. "rympał". Sosny uwielbiam, ale te zwykłe rosną wielkie, musisz znaleźć odmianowe, które regularnie uszczykiwane nie będą wielgaśne. Ja mam kłopot z nimi z powodu borecznika. I jak przegapię, czyt. nie dojadę na czas, to zeżrą igły do imentu i robi sie nieciekawie. Posadziłam pęcherznice i z nimi roboty nie mam. Diabolo tnę od dwóch lat, bo była cienizną, teraz zagęściła się i wygląda ok. Żółtej nie cięłam jeszcze, bo rośnie dużo słabiej. Pigwowce polecałam, bo oprócz mankamentu w postaci kolców i trudności w pieleniu (mówię o japońskich), są bezproblemowe, choć przyznaję, że oprócz kwitnienia wiosną i owocków jesienią, szału nie ma, to może szkoda miejsca. Berberysy świetnie dadzą radę i będą zdobić od wiosny do późnej jesieni, ale jak wiesz, też kolcami lubia poczęstować. Kalinę hordowinę posadziłam i choć rośnie wolno, bardzo ją lubię. Kwitnie, owocuje i cudnie przebarwia się jesienią. Nie jest kaliną "wow", ale ja lubię takie rośliny, jakoś tak mam. Tawuły japońskie polecam, bo z nimi luz. Trzcinnki przemyślałam u Ciebie i chyba niestety się nie nadają. One potrzebują cięcia dość szybko, bo bardzo szybko startują. Sprawdziłam i w tym roku w kwietniu były mi po kolana prawie. Choć szkoda, bo na piaskach, bez podlewania i doglądania wygladają świetnie. Szałwię znasz i jak uciachasz jesienią, to wytrzyma i będzie cieszyła oko jak przyjedziesz wiosną i latem, podobnie przywrotnik ostroklapowy. Popieram generalnie "pójście" w fajne krzewy (tu musisz Hanię Gruszkę podejrzeć i podpytać). Także moja "organizacja" wyglada tak: sadzę odporne, bezproblemowe generalnie rosliny. Odporne także na moją "głupotę" ogrodową, ale to Ciebie już nie dotyczy .
____________________
Komendówka
roma2 15:48, 15 lis 2016


Dołączył: 28 sie 2014
Posty: 2983
Jak się już tak rozwinęłam, to dokończę. Po trzech latach od posadzenia pierwszych roślin, pielenia mam coraz mniej.Jesienią nie ścinam roślin, bo mi sie rozmnażają (szałwia, kocimiętka, przywrotnik, rudbiekie), ale wcześniej cięłam jesienią i wszystkie mimo wygwizdowa żyją. Także coś za coś. Robota jesienią i wiosną mniej, albo wiosną i wypatrywać "dzieci". W tym roku odchwaszczałam po raz pierwszy w maju. Także dasz radę. Gnojówek z pokrzywy nie robię, bo raptem jeden rok mi sie trafił, że budowa trwała i mąż mieszał. Ja nie mam kiedy. Pokrzywy wywalam na kompost. Zimą zbieram skorupki jaj, suszę "zwłoki" herbaty i bananów, z firmy zabieram kawowe fusy i wiosną karmię kompostownik. Nie używam nawozów mineralnych, bo na moich piaskach mija się to z celem. Sypię kompost i przekompostowane gówienko bycze. Wiosną w Lidlu kupuję wióry rogowe i też zapodaję. Od tego roku, uświadomiona przez Iwonkę-Toszkę używam mączki bazaltowej. Właściwie jedyną "fanaberią" w moim przyszłym ogrodzie są cisy. Reszta to "pospólstwo". Buziaki
____________________
Komendówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies