Kasia, owoce świdośliwy to pychota Tylko trudno sądzić przy tarasie czy ścieżkach bo brudzą. Można ja prowadzić dowolnie bo lubi cięcie

A morwa? Owoce też mniam.

Ewa, dzięki za głos! Oczywiście masz rację co do magnolii, że poza okresem kwitnięcia niewiele sobą reprezentuje. Ale to jest właśnie ta siła jej kwiatów, przez którą skłonna jestem na magnolię miejsce wydzielić - nawet jedno mam, ale w innym miejscu.

Widzę, że i Ty lubisz świdośliwy Dzisiaj rano sobie przejrzałam strone ZSZP i te kloniki też przeglądałam. Część z nich niestety nie na moje warunki glebowe - np. lubiące wilgotną glebę - tego u mnie brak. Zresztą moje warunki to loteria, naprawdę nie wiem, czego się spodziewać po wykopaniu starego drzewka. Więc z założenia musi to być coś tytanowego
Przez chwilę nawet zaskoczona, że wśród Twoich typów jest strzępiastokory, który tak pięknie się wybarwia (ostatnio u Anki_ podziwiałam), ale on właśnie lubi wilgotno i dlatego go odrzuciłam.

A wiesz, że kiedyś marzył mi się ten bez Eva black lace? Ale potem doczytałam, że to duże rośnie i nie do takiego ogródka jak mój. Myślę, że jednak świdosliwa wygrywa. Chyba to już zafiksowanie się na cos...