Uwielbiam tę odmianę (purple pion). Miałam też podobne białe - Casablanca, ale mi w większości zanikły - kilka sztuk tylko się ostało. U mnie też wiatr nabroił w tulipanach, ale dają jeszcze radę Van eijki u mnie na pewno będą długo gościć, bo są niezastąpione
Botaniczne mi się do tej pory jakoś nie podobały,ale teraz mnie rozczulają jak widzę te knypki tuż nad ziemią, a w dodatku po kilka sztuk w "pęczku"
Dzięki za pochwałę zdjęć - polubiłam to pstrykanie natury
Kasiu, chcieć chcę, ino nje weiem, w jakim on stanie bo u mnie to wiesz, że walka mnie czeka... Oblukam jutro wszystkie trzy i zobaczę, czy który się nada do wydania.
Spoko Łucja - pomyślałam w razie czego, że może skoro się u Iwonki widzimy, to by udało się zrobić małe przejęcie mienia Ale to nie ma ciśnienia, jeśli się nie uda tematu ogarnąć
Tak, dałam fotki na forum w dziale o tulipanach, ale spodziewałam się, że ktos mi napisze, że jakieś wybrakowane cebulki kupiłam, że trzeba wzmocnić, itp..., a tymczasem Mazan mnie sprowadził na ziemię, a to co mi napisał mnie podłamało... Oj nie mam ja szczęścia do tej mojej działki Ciągle coś mi pod górkę