Patrzyłam dzisiaj rano przez okno kuchenne i smuteczek normalnie...szaro, buro..szron chociaż coś rozjaśnił. Moja hortensjowa wygląda nieestetycznie- liście z hortek już opadły, a te, które nie opadły są brązowe i bleee..Gracków niemal nie widać zza badyli hortek i jestem chyba jedyną osobą na O., której brązowe kwiatostany hortek się nie podobają
Ale uwaga- mam też przemyślenia

Asiu Wichrzycielko, HAniu- szykujcie oręż żeby sprowadzić mnie na ziemię
Ponieważ dane mi było zobaczyć ogród Reni, który to wycisnął na mnie piętno takie, że spać po nocach nie mogę, zachorowałam na drzewa (co już chyba zdążyłyście zauważyć) - grabiszcza ale też i świdośliwy. Pomyślałam sobie dzisiaj rano, jakich słów dezaprobaty użyją Dziewczyny, jeśli zaproponuję świdośliwę tam, gdzie niebieska kropencja?

Lub dwie świdośliwy, tam gdzie niebieskie kropencje....
Słucham