Hmm, to ja bym na razie nic tam nie sadziła, szkoda kasy. U mnie sąsiedzi mają piękną trawkę na przedpłociu, ale taką naprawdę cudeńko. I tez nie chcą żeby im ktoś najeżdżał (ja to nawet swoch psów tam nie puszczam), więc na skraju ułożyli (tak na wierzchu) kamieni polnych, kostki, co tam mieli i takie jakby obrzeże zrobili. Inni słupków nawbijali.
Myślę że najpierw trzeba coś zrobić żeby nie mieli szans wjechać, a później obsadzać.
Pałam do takowych żywopłotów miłością ogromną. Zaklepuję!
Ty mi wytłumacz jedno, bo ja ni w ząb nie rozumiem. Po cholerę w domku jednorodzinnym z ogrodem był Ci balkon?
Na plus Ci się zapisuje, że chociaż barierkę masz.
Już się tłumaczę z mego pytania. Od wielu lat czynię sobie obserwacje architektoniczno- krajobrazowe i nigdynie widziałam nikogo na tych balkonikach. A czasem ich w jednym domku bywa kilka. Domek to taras, trawniczek, ławeczki.
Co do uwag na temat mojej pragmatyczności- ostrzegałam, że nad wyraz logiczna jestem (pragmatyczna). Dla równowagi czasem zanurzam się w chaosie.
Ten balkonowy widoczek zasłonią drzewka wąskokolumnowe liściaste Fastigiaty np. lub świerki serbskie.
Asia świetnie wymyśliła plan ogrodu. Namawiam Cię (pragmatycznie) do odpuszczenia sobie tych drogich dereni. Ta rabata jest tłem. Widzą ją siedzący na tarasie, ale z tarasu nie widać szczegółu. Na tej rabacie trzeba operować wyraźną, dużą plamą. Wsadź po prostu tuż przed brzozami derenie białe Elegantissima, przed dereniami stipy, kostrzewy, seslerie czy turzyce włosiste (do wyboru) przemieszane z rozchodnikami. Tu i ówdzie walniesz kocimiętkę oraz żurawki, cebule narcyzów, parę kępek irysów syberyjskich i masz święty spokój z tą rabatą cały rok. Te nasadzenia będą współgrać z żywopłotem grabowym.
Nie bardzo umiem to wytłumaczyć, ale wydaje mi się, że łatwiej jest ogarnąć ogród swobodny niż geometryczny, bardzo uporządkowany. W tym drugim od razu widać, że coś nie zostało przycięte, docięte, ścięte na czas. Listek i badylek leżący w żwirku zaraz krzyczy, żeby go stamtąd zabrać.
Tyś kobieta pracująca, matka dziecku, żona, co koszule na świeżym powietrzu wiesza - rób tak, żeby się nie zamęczyć.
Znowu się rozpisałam
Edit: U siebie na stronie 237 wkleiłam zdjęcia zakątka brzozowego. Popatrz zwłaszcza na dwa pierwsze. Między tymi brzozami rosły derenie. Nie dały rady z powodu braku światła i niedoborów wilgoci. Te na obrysie brzózek dają radę.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Parę lat temu czytałam gdzieś artykuł, którego autor - architekt również się zżymał na te balkony, nie wiedzieć czemu tak bardzo popularne w całej Polsce.
Koszty duże, ryzyko zalewania też a korzyści niewielkie
Martuś - Ty się nie gniewaj na nas. Tak sobie ogólnie rozmawiamy z Gruszką o osobliwościach architektury jednorodzinnej w Polsce. Mogłabym jeszcze wiele wymienić
Z pozostałymi uwagami i radami Gruszki też się zgadzam.
Żywopłot grabowy super, tylko dobrze byłoby go gdzieś powtórzyć, żeby nie był taki trochę... nie przypiął, ni wypiął
Hahahaha. Takie same obserwacje czynię. I też doszłam do wniosku, że nigdy bym na balkonie nie siedziała. Chociaż przyznaję, że latem balkon mógłby się przydać do wystawienia domowych kwiatków na zewnątrz. Bez tego też jest OK. No ale barierka na wietrzenie pościeli musowo być
A Ty świetną tę barierkę na wieszanie pościeli masz - bezczelnie będę się na niej wzorować, bo moja jeszcze niegotowa.
Jako osoba zawodowo związana z budownictwem projektując swój dom żadnego balkonu nie zaprojektowałam tylko rozwiązanie pośrednie czyli drzwi balkonowe + barierka (z przeznaczeniem na wietrzenie pościeli).
Natomiast zaobserwowałam, że palacze to taki specyficzny gatunek, który z balkonów korzysta.
Się uaktywniłyście, jak już jedna nogą w łóżku prawie- ott zalety jesieni- drzemki popołudniowe
HAniu, Asiu, Beatko: Po co mi balkon- w sumie dobre pytanie, bo przez trzy lata służył istotnie do wietrzenia pościeli Aż do tego sezonu, kiedy to stał się miejscem bardziej ulubionym niż taras- no i zmienił się w tym momencie sąsiad
Zawsze chciałam mieć balkon- choćby po to, żeby tą pościel wietrzyć
HAniu, Żywopłot grabowy nie mógłby być jednak grabami fastigata? Tak się AniCh i Reni mi te grabiszcza podobają, że może by przeszła taka przesłona grabowa, a nie typowy "cięty" pod linijkę" żywopłot? Co myślicie?
HAniu zgadzam się z Tobą w 100%, że nie chcę i nie pasuje w ząb do mnie ogród idealny, geometryczny i poukładany- chyba dlatego, że ja nie jestem ani idealna, ani geometryczna, ani poukładana (ale jak zawsze powtarzam- charakter mam nieskazitelny )
Coraz bardziej mnie przekonuje ten pomysł luźnego tyłu, o którym piszesz-
Może jako powtórzenie tych grabiszczy przed suszarą, mogłyby one posłużyć również jako zasłaniacz?
Asiu, ja się nie gniewam. Stwierdzam, że jestem stanowczo za mało fochowata, nie obrażam się, chyba nabrałam dystansu do siebie, ale przede wszystkim do otoczenia. Tyczy się to nie tylko kwestii ogrodowych Jestem asertywna natomiast- jak coś mi nie leży, to mówię, że mi nie leży
Aniu Pergolowa- no AniaCh przygodę miała iście bleee... A na prace za wcześnie, żeby narzekać- poczekaj jeszcze ze dwa dni
.
