Oł Gosz, ale zyskałam powodzenie
Jednego dnia miłość wyznała mi
Kamila i
Ania,
Romcia mnie uwielbia,
Alicja sugeruje, żeby iść górą, a nie dołem (pada? kałuże?),
Edytka się chichra, podobnie
AniMa i
Angi, która w pozycji leżącej sprawdza przy okazji, czy ML będą jej w okno kuchenne wchodzić (nawet jeśli, to jej to i tak nie przeszkadza, a Ml wołają ją bardzo!)

niemiecka
Ewcia, powiedziała po angielsku (przez skromność nie będę tłumaczyć na polski ale jest to coś miłego

), za sprawą
Iwonki żabki dołączyłam do Syna
Toszki (która napisała coś bardzo, bardzo miłego!) i córki
Basi (tej, która zamiast chmurek, wciąż przynosi do domu ordynarne piątki)

Nawet
Monka na moment wyłączyła swój motorek, i wpadła do mnie (obstawiam, że w jednej ręce nadal trzyma łopatę

)
JoannaDe rzuciła zagadką-
"ence pence, do których 50% należę", no i
Romcia- na "
lajciku" może się śmiać zupełnie bezkarnie i nikt dziwnie na nią nie patrzy
Są też minusy- poluje na mnie
Asia Makadamia z misją "ubicia" w dodatku na miejscu nie na wynos,
Basia żąda umycia monitora, a
Różana wypomina mi jaka jestem stara
Dziękuję Dziewczyny- cieszę się, że poprawiam Wam nastrój, i że się Wam podoba :*