Z tym giętkim językiem to trzeba uważać.
W klasie 1-3 Młode też było uważane przez Panią za patologie, a to po tym jak eM wykazał się na pewnym przedstawieniu w szkole.
Krótki wstęp potrzebny, wybaczcie.
Wyjaśniam- wychowawczyni miała obsesję na punkcie swoich fakultetów i pół zebrania potrafiła o nich mówić. Nie pominęła żadnej okazji by przypomnieć, że jest wykształcona i fachowa. Fakultetów podobno miała 5

W 2010 marzec był bardzo ciepły i słoneczny. A ogród zasysał kaloszki. Gleba płakała. Chodnika brak. Ryliśmy jak krety. Słonko grzało.
I w kwietniu jakaś impreza w szkole. Multum rodziców i my - pełna integracja

. W pewnym momencie pada pytanie
- a gdzie to państwo na wczasach byliście? Ach, jaka opalenizna! Egipt? Karaiby? Grecja?
eM bez chwili namysłu
- nieeee, psze pani, my prości rolnicy....
Edit.
Prosze zwrócić uwagę, że było i o ogrodzie, w tematyce forum