Marta, zadzwoń do szkółki i zadaj dyplomatyczne pytanie czy ta wczoraj kupiona choina ma jakoś na imię
To malutka choina i po samych fotach trudno okreslić jaka to. Równie dobrze może być to klasyczna, a wtedy przewodniki potrzebują palika i podwiązania, aby w górę prosto szły.
Żurawkę poproszę w zbliżeniu. Inaczej się nie da.
Odnośnie rodków to Ania już napisała - bryła korzeniowa musi być rozerwana i rozpłaszczona na boki. Torf ile się da, zwłaszcza od spodu musi być wydłubany. Korzenie trzeba rozpłaszczyć (w miarę zdrowego rozsądku) na plask

jak naleśnik. W przeciwnym razie zachodzi bardzo duże ryzyko, że korzenie utrzymają kształt dotychczasowej doniczki, a te które "odbiły" się od ścianek wrastają do srodka bryły korzeniowej. Torf niewydłubany od spodu na 99% utworzy twardą, niemal jak beton bryłę niechłonącą wody. Lepiej rodka ciut wyżej posadzić niż za głęboko. Jeśli będzie ciut wyżej to ściółka wyrówna poziom, a korzenie będa mieć dostęp powietrza. Jesli posadzisz zbyt głęboko to jest ryzyko zgnilizny podstawy.
Teraz półka - 'Conica" wywal. Nie żałuj. Tu mi musisz zaufać na słowo. Póki sa małe, młode to jako tako wyglądają, a z wiekiem łapią bezustannie przędziorka, tarczniki, połowa zasycha... Dodatkowo od środka, w miarę wzrostu i braku dostępu światła wszystkie igły zasychają, tworzą kłębowisko kłującego, ohydnego kołtuna - no masakra, która bez twardej chemii nie da rady.
Na zdjęciu niedowidze co tam masz

Pamiętaj, że szykujemy ogród na przyszły rok, na imprezę. Tak jak umawiałyśmy się na półce wylądować mają żółte róże i lawenda. Duzo lawendy. Pod lawendę garstka dolomitu. Przekopać. Lawendę posadzić. Lawendę kupuj jednej odmiany!
Czy coś przeoczyłam? Pytaj teraz, bo po południu może mnie nie być przy kompie.