Makusia napisał(a)

Toszka, czyli, że wyważylam proprcje ?

No przecież nie drzwi

Marzenaka napisał(a)

Marta, podczytuję co działasz. Pożycz trochę twojego zapału może jak upał minie to przyjemniej będzie coś porobić w ogrodzie.

Ja tam upał lubię i słońce-i to jest patadoks, bo mam na słońce uczulenie
Warunek jest jeden. Muszę być zdrowa. Dzisiaj np. to już dla mnie nawet upał nie był-to sam środek diabelskiego kotła

H Ania,
Sluszna uwaga

Zaglądam do Ciebie od jakiegoś czasu. Wątek przeleciałam po obrazkach...Ale czy ja się w ogole tu z Toba przywitałam? Chyba nie. Miałam otwarty wątek, miałam napisać i coś mi przeszkodziło, bo się nie widzę z wpisem. Nadrabiam więc, macham. W kolejnym miejscu czytam o dobrodziejstwie dębowych lisci. To czemu z tylu glowy mam, zr liscie debu sa beeeeee i trzeba je palić. Może coś pokrecilam. Pozdrawiam.

Witaj Beatko,
Dziękuję za odwiedziny!
Cieszę sie, ze wpadłaś do mnie, bo Ty ciagle w pracy-chyba nocujesz w ogródku

Liście dębowe nakazała dać Toszka, a ja mam do niej zaufanie w tematach gleboznawstwa większe niż do Maćka Florka

Makusia napisał(a)

to się dzisiaj napracowałaś

"pociągającej" zdrówka życzę

Makusia napisał(a)

Aniu,
Dla Ciebie zdjęcie klona, o które prosiłaś

Dzięki
Świetny jest Może też gdzieś upcham Rzeczywiście chyba lepiej kupić malucha, tak jak Toszka prawi, lepiej się aklimatyzują

Elu witam!
Praca była o dziwo przyjemna, bo ku mojemu zdziwieniu, w ogóle nie smierdzialo, a spodziewałam się, że cała ulica będzie czuć, nawet jak nie będą wiedzieć co

Aniu, ładny, ładny. Oby tylko było go widać spomiędzy Rh, choć podobno rośnie dość szybko.

Witaj, przeczytałam cały wątek Twoich zmagań, -jak tu sprawić żeby mi siostra choć trochę pozazdrościła
Brawo pięknie będzie z tymi kolistymi liniami rabat Toszka wspaniale Ci doradza.
Ja prawie 20 lat temu tak jak Ty nie miałam pojęcia jak wytyczać rabaty, w końcu mąż wziął patyk i naszkicował jakieś esy floresy i tak zostało przez wiele lat. Potem po trochu wygładzałam te kształty. Dobrze że teraz jest forum i tylu wspaniałych pomocników.
Na pytanie Beaty o liście dębu, to myślę że je pomyliła z liśćmi orzecha włoskiego.
U mnie w okolicy dęby chorują na mączniaka to uważaj jak będziesz zbierała swoje żeby były zdrowe, bo możesz przywlec sobie mączniaka do ogrodu.

Witam Cię Mirko i bardzo się cieszę, że do mnie trafiłaś-rozgość się proszę

Już lecę do Ciebie, ale oficjalnie się przywitam dopiero jak przeczytam cały wątek, a widzę, że trochę już ma stron