Bo własnie pewna dobra Dorotka chce się ze mną podzielić swoją ID i mam cichy plan zagospodarowania jej (ID nie Dorotki) na "zakręcie", a to- Asiu!- wystawa południowa
Dużo kory przekopanej i po posadzeniu trzeba pilnować podlewania. Potem to i nawet w suchym miejscu niezłomnie rośnie. Dla mnie ID to niemordowany rycerz. Ze dwa lata temu wymarzł mi cały zagonek. I jakoś nie miałam czasu ani ochoty by go wykopać i wywalić korzenie. I w lipcu ni z tego ni z owego wyrósł mi las nowych piórek, które pod ziemią, po cichu wyrosły z kłączy.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)