ten deszcz to jednak troszkę utrudnia realizacje planów.
Rabata ze śliwami rozgrzebana, a ja w rozkroku nad nią. Chciałabym wysadzić w końcu rozplenice i inne pozostałości, doprawić ziemię dobrociami, ale ta ilość wody lecąca z niebios skutecznie mnie w tych działaniach stopuje.
Asiu - Makadamio - jednak mimo Twoich ostrzeżeń wsadziłam pstrokate derenie pod śliwy. Szukałam czegoś co rozjaśni dół rabaty, a że nie jestem biegła w botanice to postawiłam na coś co jest prezentowane na O.
Córcia sypnęła latem makiem przed płotem więc absolutnie nie wyrywam.
zdjęcie zrobione w erze przeddeszczowej.