Haniu - potwierdzam Twoje informacje.
U mnie stołówkują się z głównej mierze właśnie sikorki (prym wiodą bogatki, potem modre, z rzadka ubogie; pokazały się też wróbelki (mazurki), sierpówki czasem zaglądają i sroki wściubiają wszędzie swoje ciekawskie dzioby. I to by było na tyle jeśli chodzi o klientelę zaglądającą do "baru".
Pozdrawiam Was wszystkie przedświątecznie.

Wiklasiu, zdrowych, spokojnych, szczęśliwych Świąt

Asiu, Tobie również zdrowia (bo jak jest, to możemy zwojować świat i ogród ), spokoju (by doceniać drobiazgi, na które natykamy się w codzienności) i szczęścia, które daje poczucie spełnienia.

... i już po.

Pierniczki z moim ulubionym motywem zdobniczym.
Prawy dolny róg budzi ciekawość- cóż to za aktywność się odbywała?

Rodzinne szaleństwa na hulajnodze, które mój mąż przypłacił wywrotką i okularami do reanimacji. Na szczęście więcej ofiar nie było.

wiklasia napisał(a)

Rodzinne szaleństwa na hulajnodze, które mój mąż przypłacił wywrotką i okularami do reanimacji. Na szczęście więcej ofiar nie było.

Ufffffff.

Śliczna choinka!
Życzę najlepszego na Nowy Rok!

Odbierz priv.

Czas się wybudzić z zimowego lenistwa.
Jutro idę co nieco poplewić.