Zana
10:49, 05 lis 2017
Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12539
Wiklasiu, przeczytałam właśnie jednym tchem cały Twój wątek. Pod wieloma Twoimi postami mogłabym się podpisać obiema rękami (o jak mi się rymnęło
), a już szczególnie pod tym wczorajszym. Też zaczynałam na huuurraaaa, kopiąc jedynie dołki w moim żółtym piachu, sypiąc ziemię z worków i czekałam na efekty WOW! A efekt a i owszem był, ale krótkotrwały. Teraz wiem, że tak się nie da, że efekt WOW wymaga pracy u podstaw i cierpliwości.
Fantastycznie ujmujesz w słowo pisane swoje przemyślenia, rozterki i radości, umiejętność do pozazdroszczenia (no i znowu rym!).
Pozwolę sobie skrobnąć coś odnośnie tej brązowej ściany na wprost tarasu. Ja mam też problem trochę w tym stylu, bo za płotem bez mała na wprost tarasu straszy me oko rozpadająca się rudera. Posadziłam tuje (do których miłością bynajmniej nie pałam) i śliwy Nigry szczepione, żeby ich korony zasłoniły widok rudery ponad tujami. No cóż, po ponad roku od wdrożenia koncepcja przestała mnie się podobać, ale nie będę się tutaj rozwodzić na ten temat. Twoja brązowa ściana to chyba większy problem niż moja rudera. Masz ja na wprost tarasu, pewnie widzisz z okna przez cały rok. O ile dobrze doczytałam nasadzenia możesz robić zostawiwszy sąsiadowi pas ok. 1,5 metra. Powiem Ci, że zastanawiałabym się czy nie zrobić wąskiej zielonej ściany/ekranu z grabów kolumnowych trzymanych na wysokość tej szopki. Same wysokie trawy sprawy Ci nie załatwią. Wysokie są miskanty, ale wiosną późno startują i zanim wybujają w górę to cały czas masz przed oczami tę ścianę. Tam potrzebne jest jako tło coś co wiosną nie startuje z poziomu parteru. To takie moje przemyślenia młodej ogrodniczki, co to też ciągle się mota i miota
Będę zaglądać, rzadko trafia się tak świetnie pisany wątek

Fantastycznie ujmujesz w słowo pisane swoje przemyślenia, rozterki i radości, umiejętność do pozazdroszczenia (no i znowu rym!).
Pozwolę sobie skrobnąć coś odnośnie tej brązowej ściany na wprost tarasu. Ja mam też problem trochę w tym stylu, bo za płotem bez mała na wprost tarasu straszy me oko rozpadająca się rudera. Posadziłam tuje (do których miłością bynajmniej nie pałam) i śliwy Nigry szczepione, żeby ich korony zasłoniły widok rudery ponad tujami. No cóż, po ponad roku od wdrożenia koncepcja przestała mnie się podobać, ale nie będę się tutaj rozwodzić na ten temat. Twoja brązowa ściana to chyba większy problem niż moja rudera. Masz ja na wprost tarasu, pewnie widzisz z okna przez cały rok. O ile dobrze doczytałam nasadzenia możesz robić zostawiwszy sąsiadowi pas ok. 1,5 metra. Powiem Ci, że zastanawiałabym się czy nie zrobić wąskiej zielonej ściany/ekranu z grabów kolumnowych trzymanych na wysokość tej szopki. Same wysokie trawy sprawy Ci nie załatwią. Wysokie są miskanty, ale wiosną późno startują i zanim wybujają w górę to cały czas masz przed oczami tę ścianę. Tam potrzebne jest jako tło coś co wiosną nie startuje z poziomu parteru. To takie moje przemyślenia młodej ogrodniczki, co to też ciągle się mota i miota

Będę zaglądać, rzadko trafia się tak świetnie pisany wątek


____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Anula, Ogród z rzeźbą