Stipy dosadziłam tam niejako na zapchajdziurę a całkiem znośnie wyszło. Czasem się coś uda niechcący. Widzę, że każdy znajduje sobie fragment, który mu się najbardziej podoba
Ja czekam, przebieram nogami by te żywopłoty szybko urosły bo bardzo by się już przydały.
Od dawna wiedziałam, że tworzysz piękne miejsce, a zdjęcia, które wkleiły dziewczyny, utwierdziły mnie w tym przekonaniu.
Bardzo zgrabnie łączysz rośliny i cudownie składasz plamki kolorystyczne. Kiedy te rabaty wyjdą z okresu niemowlęctwa, to pozostanie nam tylko piać z zachwytu.
Całe szczęście, że znalazłaś siły i czas na zrealizowanie swoich marzeń.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Dyskutowałyśmy w niedzielę nad przycięciem tego największego derenia na rondzie. W zasadzie są dwie opcje. Wykorzystam zdjęcie Asi bo dobrze jest na nim delikwent widoczny
Pierwsza wersja
Poodgolić go wyżej a górę zostawić taką pająkowatą. Co najwyżej same końcówki może odrobinkę.
I druga
Obciąć wszystko co wystaje i zrobić go kolumnowego jakby.
Obie wersje mi pasują chyba. Jak myślicie? Kurka no nie chciałabym go popsuć
Ja też się cieszę Haniu. Z tego, że tu trafiłam. Długo by pisać ale z zamiarem zmian tu przyszłam, nie wiedziałam tylko, że to przybierze aż taki rozmiar, te zmiany. Pewnie uważałam, że przesadzę kilka krzaczków. W między czasie dojrzałam do większej rewolucji i dobrze. Teraz najgorsze już za mną, za nami bo nie mogę zapominać o drugiej połowie. Jeszcze trochę i będziem leżeć i pachnieć
Bardzo szkoda podcinać derenia od dołu
Obcinać te gałęzie tez
Skróciłabym je tylko o polowe, wytworzy boczne gałęzie
Deren naturalnie ma taki nonszalancki pokroj, szkoda robic z niego cos innego