Alergię, mówisz? Chyba też ją mam.
Najbardziej przeraża mnie to, że jak mróz już puści (w marcu?), to będzie taki wybuch wiosny, że z niczym nie zdążymy...

Alergię, mówisz? Chyba też ją mam.
Najbardziej przeraża mnie to, że jak mróz już puści (w marcu?), to będzie taki wybuch wiosny, że z niczym nie zdążymy...

ja to sie boje. ze poplyniemy. od kilku godzin znowu dzis dopaduje, wczoraj tez pol dnia ponad 20 cm przybylo. to juz nie kolderka dla roslin a porzadna podwojna pierzyna. przygniecione rodki spisuje juz na straty , zobaczymy co zostanie ze swierka Barryi tez przygniecionego sniegiem z dachu

Byle Madziu
Coś chyba jeszcze trochę na nią poczekamy.
Już bym coś podziałała, naplanowałam więc teraz już by się przydało plany w życie wcielić a tu śniegu po kolana

Ale jesteś, że tak powiem, bliżej niż dalej .

Wiem, że masz do ogarnięcia altankę, ale reszta to już chyba tylko „kosmetyka”? Czy coś poważniejszego jednak?

Do tej pory spokojnie znosiłam ogrodowe bezrobocie ale już mi się teraz zaczyna dłużyć.

Ha chciałabym żeby już tylko kosmetyka została. Chciałabym w tym roku i tę altanę i trawnik bezpośrednio przy niej i ścieżkę. Chodzi mi po głowie jeszcze pomysł na prostą w formie pergolę. No i te połacie rabat przy sosnach. Tam duuużo terenu. Rabaty i ścieżka trawiasta do wysiania. No i na cypelku zmiana na róże. Pewnie przy okazji rozkopę tam wszystko. Taka to kosmetyka

Asieńko, ale się wiosennie robi od takiego widoku. Szkoda, że na razie tylko w domu. Ale dobre i to. Piękna kompozycja.

W porównaniu z tym, co już zrobiliście, to można to nazwać kosmetyką .