Że co,no proszę Kami? Że niby szast prast i jest?. Wiedziałam,że jak się pozbędę tych wszelkiej maści krzaków będzie prościej. Nareszcie czuję mój ogród. Żadnych krzaczorów. Hortensje,trawy i bylinowe wypełniacze. Tak ma być. No jeszcze trochę kulek zimozielonych i tego mi trzeba
Anduś,wiesz jak to jest. Baruję się z tymi zmianami już rok. Powolutku coś zmieniam ,planuję. Staram się nie działać na wariata. Pomimo to,gdzieś mi ciągle nie tak,nie pasuje. Wydaje mi się ,że wiem co chcę a nie umiem tego wpisać w to co jest. Dlarego przyszła tak radykalna decyzja o pozbyciu się tego,co przeszkadza,denerwuje i pomimo najszczerszych chęci nie da się inaczej zmienić. Spędziłam długie godziny podczytując wątki,oglądając ogrody na forum i zastanawiając się co ja właściwie chcę. Już minął mi czas zachłystywania się różnymi stylami ,roślinami. Potrafię zrezygnować z wielu chciejstw bo po prostu nie pasują do mojej wizji. Z wieloma decyzjami prawie chodziłam spać i wstawałam. I masz rację ,dziś poczułam w końcu ,że tak,tak ma być,tak na pewno chcę. Zaplanowany mam dzięki ogromnej pomocy Asi i innych dziewczyn trzon ogrodu i pomimo,że wiele jeszcze znaków zapytania to już wiem ,że tak ma być .
Ależ elaborat strzeliłam
Asiu, cieszę się razem z Tobą Dobrze, że teraz już masz wizję i wiesz, czego chcesz. Od razu człowiek spokojniejszy się robi Sztuka rezygnacji z roślin do wizji niepasujących to bardzo ważna rzecz.
Nie będę cytować Asiu twojego poprzedniego postu, ale pozwolę sobie napomknąć, że jeśli doszłaś do etapu wywalenia co zbędne, to teraz już gnasz do przodu
To tak jak z porządkami w szafie - żadne przekładanie z miejsca na miejsce przy chomikowaniu starych ciuchów nie zrobi miejsca w szafie, ani porządku.
Tak więc gnaj do przodu, wywalaj stare ciuchy i nie baw się w sentymenty!!!!
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)