Staram się tak kombinować,żeby został margines na zmiany. Nawet z roślinami myślę zawsze o ewentualnym zastępstwie gdyby coś nie wypaliło. Wszystkiego nie przewidzę ale jakieś założenia konkretne mieć muszę.
To prawda ,rozrysowanie tego wszystkiego,pomiary zajęło mi to sporo ale opłaca się zrobić takie rzeczy porządnie. Łatwiej później z ogarnięciem tego terenu.
Czasem rozważania właściciela wątku odbierane są przez czytelników jako
"droga przez mękę". Chcąc ulżyć właścicielowi i skrócić jego męczarnie piszą coś, co ma zapobiec duchowym rozterkom.
Zasugerowałam się swoim doświadczeniem. Od długotrwałych rozważań dostaję wręcz fizycznych boleści, dlatego proces decyzyjny skracam do minimum. Rach- ciach, i po krzyku. Zapomniałam, że każdy człowiek ma swój indywidualny sposób podejmowania decyzji.
Jeśli poczułaś jakieś majstrowanie przy swoich skrzydłach, to przepraszam. Intencje były odwrotne. To była raczej informacja "Leć sokole i nie przejmuj się drobiazgami."
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Asiu podglądam ostatnią dyskusję u Cię i od siebie dodam, że też nie planuję bardzo szczegółowo Gdy podchodzę do sprawy w powyższy sposób, zaczyna boleć mnie głowa
Wypisałam sobie rośliny, które chcę mieć w ogródku Przypisałam je do konkretnych rabat, ale zapewne i tak w praniu wyjdzie rozstawienie, ilość, plamy, co z czym i w jakich konfiguracjach itd.
Haniu nie przepraszaj,przecież ja wiem że intencje macie zawsze jak najlepsze i wcale z tymi moimi skrzydłami tak źle nie jest . Trochę Was zanudzam pewnie tymi moimi rozważaniami i wygląda to trochę jak zamienił stryjek siekierkę na kijek ale mnie takie planowanie z łopatą średnio wychodzi i muszę zrobić rachunek sumienia nim się zdecyduję na cokolwiek ale nie mam już siły na rewolucje które okażą się nietrafione i albo będzie tak jak to sobie wyobrażam albo nie będzie wcale . Nie mam już 20 lat niestety i kolejnych rewolucji już nie zamierzam robić. Chciałabym raz a dobrze,hi hi kto by nie chciał
Aniu no co do centymetra nie planuję ale przynajmniej z grubsza bym chciała. Moje plamy roślinne będą po kilka albo nawet kilkanaście metrów kwadratowych pewnie miały
Asiu tak po mojemu to ja bym też wybrała tą drugą wersję i po całości pod tym niwakiem po drugiej stronie dałabym ten carex co na sumakowej miłego tygodnia