Oj,
Asiu, para w rękach potrzebna do otwierania słoików

, a do roślin potrzebne zgrabne paluszki i czasami nożyczki. Własnie do zbitych, sfilcowanych brył nozyczki są najwazniejsze - nacinam wzdłuż wysokości po 4 stronach. Często odcinam cały dół na centymetr. Delikatnie rozrywam i usuwam sporo torfu od środka. Sadze na pająka
I tak à propos... ostatnie dwa sezony marniał mi kiścień, który rosnie od ponad 8 lat i zawsze był w doskonałej kondycji. Od wiosny zeszłego roku miał chlorozę, drobniejące liscie i nie rósł praktycznie wcale...wręcz cofał się. Podlewałam biedaka, sprawdzałam ph...nic.
Miesiąc temu wykopałam by zobaczyć co się dzieje. Okazało się, że właśnie źle była rozerwana bryła. W 2016 jak była susza to torf w bryle zasechł i pomimo deszczowego lata 2017 już nie wchłonął ponownie wody...jak to torf. Bryła korzeniowa była po 8 latach nie rozrośnięta, sucha, pomimo, ze naokoło ziemia mokra i doskonale rosną inne kwasoluby.
Po tylu latach odezwał mi się czkawką pośpiech i brak staranności