hindsight napisał(a)

Trzeba to niedopatrzenie nadrobić

Ale ja nie lubię odwrotnie stożkowego pokroju i lysych badyli na dole

Ania - to jaka grubość ma być? Bo Toszka pisala, żeby bardzo grubo nie sypać.

Kasya - to baccata posadź

mi jeszcze 6 worków z ostatniej palety zostało to wysype na skoszona trawę żeby na wieksza powierzchnie rabaty starczyło

Ja też mam już niewiele, ale właśnie u mnie trawa plus kora działa lepiej, niż sama kora. To też zależy od chwastów. Wieloletnie się przebiją, tak czy inaczej, ale też łatwiej taką całą warstwę zdjąć i wyrwać dziada, czy widłami podważyć.

hindsight napisał(a)

Ania - to jaka grubość ma być? Bo Toszka pisala, żeby bardzo grubo nie sypać.

Kasya - to baccata posadź

Nie wiem, dla mnie takie minimum 5 cm grubości (tak na oko).

Tak jak napisałam wcześniej, jak coś próbuje wyłazić, to najpierw wyrywam a potem dosypuję i zazwyczaj mam spokój z chwastami
Mam doświadczenie jeszcze ze starymi nasadzeniami, przed O. Mieliśmy grubo kory na tych naszych kaskadach i nigdy nikt nic nie musiał pielić
Chwasty to nie moja bajka i mam ciekawsze zajęcia po robocie niż pielenie..

Ja właśnie dziś wysyłam eMa po korę-bo goła nieobsadzona ziemia to zaproszenie dla chwastów. Wokół tarasu już jakieś maleństwa wstrętne widać!

Kurczę, u nas znów susza. Miało lać, a tu doopa. Znów podlewanie mnie czeka.

hindsight napisał(a)

Kurczę, u nas znów susza. Miało lać, a tu doopa. Znów podlewanie mnie czeka.

no wlasnie, to samo pomyslalam, mialy byc burze wczoraj i nic, ani kropelni

U nas popadało, nawet fajnie, bez wiatru

Kasya napisał(a)

no wlasnie, to samo pomyslalam, mialy byc burze wczoraj i nic, ani kropelni

u mnie tak samo - a młode roślinki sadziłam, więc co wieczór ganiam ze szlauchem