Mira, pod spodem tam jest jakaś instalacja Nie do ruszenia.
Sama ta rabata nie jest problemem bo jednak dotychczasowe rośliny na niej rosną. Dosypać na koniec jakiś ładny, szary żwirek i będzie super. Rosliny i tak go zasłonią.
Trzeba pogłówkować nad piętrami tej rabaty, bo ona dość szeroka i trzeba skomponować całość by grało i zimą nie straszyło.

Tak, przepisy idiotyczne. Dokladnie tak, jak pisze Toszka.

Ula, rabata będzie miała raczej kształt prostokąta, z tym, że L będzie wysyłane korą, a prostokąt w środku żwirowy.

Mira, tak, tam jest oczyszczalnia. Kora byłaby możliwa, gdyby przykryć całość agrowłókniną i zasypać korą. Nie wiem jednak, czy to dobre rozwiązanie na dłuższą metę.

Hej dzieki za info z tym szwedzkim
Jak tak Was poczytalam to na razie sie wyleczylam z drzewka
Pozdrawiam

hindsight napisał(a)

Tak, przepisy idiotyczne. Dokladnie tak, jak pisze Toszka.

Ula, rabata będzie miała raczej kształt prostokąta, z tym, że L będzie wysyłane korą, a prostokąt w środku żwirowy.

Mira, tak, tam jest oczyszczalnia. Kora byłaby możliwa, gdyby przykryć całość agrowłókniną i zasypać korą. Nie wiem jednak, czy to dobre rozwiązanie na dłuższą metę.

Ja też nie rozumiem, mam oczyszczalnie zasypaną w ziemi?

Ale wy jesteście dociekliwe no to już tłumaczę. Moja oczyszczalnia jest trochę bardziej skomplikowana. To nie jest osadnik gnilny z rozsączem. Na instalację składa się osadnik (większy, niż przy zwykłych oczyszczalniach, bo ścieki mają tam przebywać dłużej. Potem przepływa wszystko'przez poletko, gdzie zachodzi drugi proces oczyszczania. Jak pisałam wcześniej, poziom wody jest dużo niżej, niż poziom żwiru, dzięki czemu nie ma brzydkich zapachów, no i można sadzić rośliny inne, niż wodne Z drugiej strony poletka jest rura zbierająca. Oczyszczone ścieki wpływają do studzienki i dalej do rozsączu, który jest dużo, dużo krótszy, niż w przypadku oczyszczalni przydomowej, bo jego zadaniem jest odprowadzanie nadmiaru wody, a nie oczyszczanie (trochę skrót myślowy). Woda ma II klasę czystości i może być odprowadzana do rzek, jezior, rowów melioracyjnych. Niestety mimo, że rów mamy, to nie mogliśmy go wykorzystać, bo jest za daleko.

O drzewach czytam i myślę nad swoim ogrodem ciekawa dyskusja

Dziewczyny, na szybko taki rysuneczek ja chyba najchętniej dałabym Limki po obu stronach, w L, tylko nie po całości wzdłuż dłuższego boku, żeby jeszcze bardziej optycznie nie wydłużać tej rabaty.
Czyli Limki wyszłyby na części ziemnej, że się tak wyrażę koło nich trzcinnik KF. Proporcje części limkowej do trzcinnikowej niezobowiązująca, tylko nie chciałabym, żeby granica pokrywała się z ostatną tują Aurea nana, które są tam jako stożki. Obok tujek dereń Kelseyi, chyba zmieści się tylko jeden, tutaj nie do końca dobre są proporcje. W rogu za dereniem 3 choiny Jeddeloh. Kule w pierwszym rzędzie to Danica. Luk nie do końca łukowaty, bo pierwsze 3 prawie w linii prostej. W środku jeżowki. Prawdopodobnie Pink Double Delight, bo nie jest wysoka. I w lewym rogu żurawki, marmolade prawdopodobnie. Zastanawiam się, czy nie za dużo tych żurawek, ale bardziej skupiałam się na tych większych roślinach, czyli ramie.

Toszka napisał(a)

Na stronach szkółek podaje się wielkość po ok 10 latach - taki haczyk
Jarząb szwedzki (Sorbus intermedia)

ale to brekinia, najwiekszy jarząb

to jaki ten jarzab jest ? brekinia czy szwedzki bo szwedzki nie jest taki duzy
http://www.encyklopediadrzew.pl/encyklopedia.php?r=1677

Tamta strona podaje do 20 m dla szwedzkiego. Trzeba wejść w spis drzew.

hindsight napisał(a)

Tamta strona podaje do 20 m dla szwedzkiego. Trzeba wejść w spis drzew.

ale przeczytaj ostatni akapit na tamtej stronie
20m to bzdury