Elinko, w obecnej sytuacji zwlekam z radzeniem gdzie sadzić. Jest niezaprzeczalny problem z glebą i obawiam się, że sadzenie w takich warunkach nowych roslin po pierwsze utrudni naprawę gleby, a po drugie skaże te rośliny na wegetowanie i choroby. Po dwóch latach od posadzenia rośliny powinny buchnąć zielenią. Bez większych chorób. Cisy powinny mieć przyrosty po 50cm i nie powinien już żaden krzak podsychać. Magnolia powinna buchać zielonymi liśćmi - miała prawo nie kwitnąć, bo majowe mrozy pościnały pąki.
Chcemy pomóc ci ozdrowić ogród. Staramy się pomóc. Kombinujemy co w takiej sytuacji zrobić. Od czego zacząć, bo przecież sporo roslin już posadzona.
Mam wrażenie, że stawiasz opór i boisz się przyjąć do wiadomości, że nie czas na sadzenie nowych roślin. Czas na ratowanie tego co już posadzono. Napiszę jasno i otwarcie - spartaczono robotę pomijając aspekt gleby. Od gleby każdy ogrodnik musi zacząć - to w glebie biją serca (korzenie) naszych roślin. Jeśli serce chore to i cały organizm jest w złej kondycji.
Zacznijmy od początku wyjaśnienie pojęć...oki? Pogadamy po babsku

jak blondynka z blondynką (lub farbowaną inteligencją

)
Podręcznikowa (z gimnazjum) formułka co to jest martwica glebowa
Warstwa gleby znajdująca się pod warstwą uprawną (warstwa podorna),zwykle zbita i uboga w mikroorganizmy, zawierająca czasami związki chemiczne szkodliwe dla roślin. Wyoranie jej na pow. powoduje obniżkę plonów.
Tak więc jak widzisz "martwica glebowa" to nie to samo co sina i śmierdząca gleba. Taka sina i śmierdząca jest tylko wtedy kiedy namnożone mamy beztlenowce, które dla gleby są tym samym co ropiejąca rana (albo sepsa lub gronkowiec). Pozwalam sobie na tak obrazowe porównania, ale myslę,że w ten sposób zrozumiesz różnicę.
Warstwa podorna jest to gleba bez materii organicznej i z zaburzoną strukturą gruzełkowatości.
Materia organiczna to żywe organizmy (mikro i makroorganizmy) oraz substancja organiczna w której skład wchodzą szczątki organiczne i próchnica. Próchnica natomiast (inaczej zwana humusem) to "spróchniałe" części roślin które uległy rozpadowi już tak, że nie rozpoznaje się już struktury tkanek z których powstały. Młody kompost jest początkową fazą humusu.
To w warstwie humusu toczy się bogate życie gleby- ta warstwa tętni zyciem i daje życie. Ta warstwa opiera się na delikatnych relacjach pomiędzy organizmami zywymi (dżdżownice, nicienie, grzybnie etc) a resztkami roslin zwracającymi glebie cenne minerały i związki chemiczne. To skomplikowane i delikatne procesy zachodzące w tej części gleby.
Z tego co wiesz o losach działki wysuwam wniosek, że przez składowanie żwiru i ciężki sprzęt została zniszczona struktura gleby, a zwłaszcza jej gruzełkowatość. Przez to zostały (przez ile lat, jak długo?) zaburzone warunki wodno-powietrzne...
Elinko, czy jasno tłumaczę? czy rozumiesz?
-