Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Moja ostoja

Pokaż wątki Pokaż posty

Moja ostoja

gogo 23:58, 19 cze 2019


Dołączył: 12 cze 2018
Posty: 9719
A mi się podoba taki poczochrany powojnik i jest duży, jak na ubiegłoroczny zakup
Mój nowy klon z pomyloną nazwą, odpukać, ma się dobrze na słońcu i niech tak będzie cały czas
Szkoda drzew, karczownik to najgorsza wersja gryzonia w ogrodzie.
Jak to dobrze, że tyle kotów do mnie przychodzi, wszystko wyłapią
____________________
W ogródku emerytki Wierzchosławice koło Bolkowa wizytowka w ogrodku emerytki
anpi 01:18, 20 cze 2019


Dołączył: 11 sty 2018
Posty: 8139
Adelo, cudne róże i powojniki , i hortensje ogrodowe się szykują Piękny czas.
Pozdrawiam
____________________
Ania(lubelskie) Za drzwiami do ogrodu... | Wizytówka
daszum 17:55, 25 cze 2019


Dołączył: 12 sie 2015
Posty: 4394
Ela, jak walczycie z karczownikiem?

U mnie od wczoraj nie żyje brzoza Doorenbos i też podejrzewam karczownika. Na wiosnę uschła brzoza rosnąca obok, po wykopaniu okazało się, że była zupełnie bez korzeni.
____________________
Danka Ogród w Klein Kottorz okolice Opola
Adela 21:52, 25 cze 2019


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2767
daszum napisał(a)
Ela, jak walczycie z karczownikiem?

U mnie od wczoraj nie żyje brzoza Doorenbos i też podejrzewam karczownika. Na wiosnę uschła brzoza rosnąca obok, po wykopaniu okazało się, że była zupełnie bez korzeni.


Danusiu - właściwie, to dopiero wczoraj dostałam przesyłkę z różowymi, parafinowymi kostkami - trutką na gryzonie. Umieściłam w otworach, ale do dziś nie są ruszone. Może umieściłam za płytko? Nie wiem.
Wiem z całą pewnością, że w najlepsze wcinają korzenie winorośli.

Nie sądzę, że uda się mi winorośl uratować. Wczoraj zauważyłam naruszoną ziemię, dziś już widzę, że winorośl nie trzyma się mocno w ziemi

Dziś jeszcze wyczytałam, że trutkę powinno sięumieszczać w tzw. stacji trutek. Nie wiem, czy to rzeczywiście skuteczne, czy pomysł na biznes.

Agatka pisała, że stosowała różową pastę, która znikała w mig.

Zastanawiałam się, czy nie warto załoźyć extra wątku o tym, jak pozbyć się z ogrodu karczownika. Moźe znajdą się osoby, ktore zechcą podzielić się z innymi wiedzą i doświadczeniem.
____________________
Ela - Moja ostoja
anabuko1 22:22, 25 cze 2019


Dołączył: 28 gru 2013
Posty: 23514
Adela napisał(a)
Różany czas we wszystkich wątkach
U mnie First Lady i Giardina

To prawda Elu. teraz mamy różany czas.
A twoje bardzo ładne odmiany .
____________________
Ania***Dębowe zakątki 2***Dębowe zakątki 1*** Moja wizytówka
Adela 22:50, 25 cze 2019


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2767
Graźynko, Anpi, Aniu, dzięki za odwiedziny
Rzeczywiście czas rozkwitu najpiękniejszych kwiatów zaczął się.
Róże i ostróżki po piątkowym nawalnym deszczu mocno ucierpiały.
Nadchodzi czas ich czyszczenia.

Zdązyłam jeszcze zrobić nukiet z róźy First Lady i najbardziej poszkodowanych ostróźek.
Z pozdrowieniami:
____________________
Ela - Moja ostoja
Adela 22:52, 25 cze 2019


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2767
Niektóre przetaczniki:
____________________
Ela - Moja ostoja
daszum 14:12, 26 cze 2019


Dołączył: 12 sie 2015
Posty: 4394
Ela, winorośl chyba rzeczywiście zakończy życie

Dziękuję Ci za link do wątku o nornicach, bo u mnie właśnie nornice się zasiedliły. W tych dniach uschła duża brzoza Doorenbos i morela. Muszę je wykopać i zobaczę, czy są korytarze, ale ten upał nie sprzyja żadnej działalności. Wczoraj widziałam dziurkę obok róży, muszę tam dzisiaj wrzucić kilka petów.
Miałam pełno dziur z drugiej strony ogrodu przy podmurówce i najpierw zalałam je wodą, a później zasypałam drobnym tłuczniem. Chyba zrobiłam to w porę, ponieważ tam nic mi nie zdążyły zniszczyć.
____________________
Danka Ogród w Klein Kottorz okolice Opola
Urszulla 14:49, 26 cze 2019


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 21804
Ciekawe czy zjedzą tą trutkę...
____________________
Blaski i cienie nowego życia*** Od patyczka po ogród*** Wizytówka-Blaski i cienie nowego życia
Adela 12:42, 02 lip 2019


Dołączył: 13 sie 2013
Posty: 2767
Danusiu, Urszulko - mówią, że nieszczęścia chodzą parami. Chyba to prawda
Karczownik ma się chyba dobrze, kolejnych zniszczeń na razie nie widzę, al zamówiłam sobie pomoc. Dziś ma przyjechać gość, obejrzy i może zaradzi. „Delicji”, jakie im przygotowałam wcale nie chcą skosztować.

Wczoraj przeszła okropna wichura. Deszczu prawie nic, ale ślad po sobie zostawiła. I pomyśleć, że bałam się gradu. Wiatr potrafi wyrządzić większe szkody. Oto moja katalpa:


Jeszcze nie zdecydowałam o jej losie.
____________________
Ela - Moja ostoja
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies