Aniu - pewnie, że żal bo dawała sporo cienia. Ale to narura nami rządzi

pozdrawiam
Zbyszku - dzięki za szybką odpowiedź.
Rzeczywiście - drewno kruche, o czym się przekonałam, niestety.
Korona była tylko raz poddana kosmetycznemu cięciu. Planowaliśmy przyciąć radykalnie na wiosnę, aby teraz jeszcze móc cieszyć się cieniem na naszej patelni.
W fatalnym miejscu rośnie, w korytarzu powietrznym i zawsze smagana była przez wiatr, który robił z nią co chciał. Zawsze się poddawała, aż do teraz.
Korona jest bardzo gęsta i trzeba będzie sporo gałęzi wyciąć. Myślę, że to zrobimy, jak będzie w stanie bezlistnym.
Czy sądzisz, że teraz?
Pewnie szybko odbuduje koronę, bo widzę ile ma młodych pędów wewnątrz.
Podobał się mi ten gęsty, nie przepuszczający promieni słonecznych, dach.
Dziękuję za załączone poglądowe zdjęcia. Pokażę mężowi i jak wróci z sanatorium, to będzie miał zagwozdkę