Nie potrafię precyzyjnie powiedzieć - może ze trzy- cztery....?
Kupiłam, a później żałowałam
Nie mogłam znaleźć dla niego miejsca, w końcu wylądował w sadzie.
Dzięki za info Poczytam, bo warto wiedzieć.
Mój też rośnie( marnie) trzeci rok i nie owocuje. Warto zerknąć, chociaż informacje sprowadzają się do tego,że wolno rośnie, a żeby owocował potrzeba chociaż dwóch drzewek , najlepiej różnych odmian.
Zaglądam do Ciebie, bo jesteś jedną z pierwszych osób , które poznałam na Ogrodowisku! Pamiętasz , jak pytałam, która to Ty, na fotce z jakiegoś spotkania( chyba u Tracza ?) Nie trafiłam wtedy Jak już będziesz u Nikitki, zerknij na stronę 674 - to się poznamy Pamiętam taką Twoją relację, jak poszłaś na rynek i zamiast w sukienkę, ubrałaś się w hortensję
Odpozdrawiam!
Twój ogród na pewno jest teraz inny z hortensjami i znacznie bogatszy. Ja na letniej mam 22. A oprócz tego 6szt i teraz wyhodowane z patyczków też 6szt. Jeśli zostanę u siebie to mam jeszcze chęć na kilka innych typów
Pomyśl sama-są bezproblemowe, zdobią od lipca do zimy,idealne na drugi i trzeci plan ogrodu, tylko się przycina.
Patrzę minimalistycznie jak człowiek co ma siły ograniczone
Poczytałam - być może tak jest. Moje śliwy w sadzie też nie są samopłodne i wzajemnie się uzupełniają.
Jeśli wiosną okaże się, że karczowniki czy norniki ominęły dereń, to może sprawię mu zapylacza.
Aniu - miło mi, że do mnie zaglądasz, szkoda, że ja nie mogę Ciebie odwiedzić
Rzeczywiście pytałaś mnie kiedyś, czy byłam na jakimś spotkaniu - to było w Goczałkowicach u Kapiasa.
A Ty, jak sądzę, jesteś tą filigranową blondynką? Czy się mylę?
Przyjemne są takie spotkania zielonozakręconych, prawda?
Przyjemności
Ula - u mnie strona południowa wypełniła się nie tylko hortensjami, ale też miskantem Zebrinus.
Mówisz o minimalizmie - do tego dochodzę. Zdecydowałam, że byliny będą mi tylko wypełniały wolne przestrzenie między zimozielonymi. A hortensje bukietowe są zdecydowanie bezproblemowe. Tylko dać im trochę papu i dużo wody w upalne dni.
Wystarczy poobserwować swoje roślinki, a one same powiedzą, czy im u nas dobrze
U mnie jeszcze jest ten minus, że mimo starań z wieloma roślinami musiałam się pożegnać z różnych względów, najczęściej chorobowych.
Już mnie męczy ciągłe zastanawianie się: jak nie to, to co w zamian.
Podlewa Ci ogródek? Bo u mnie pada co chwilę, ale mało.
Pozdrówka
Fajny widok które tu masz hortensje? Nie wzięłam ostatnio tego epimedium a może sobie go podzielisz i dasz jeszcze ze. 2 sadzonki na lewo, są wyższe od tawułek. Chyba lepiej wypełniają niż hosty, bo tam chyba je masz z tyłu.
Wcale ten pomysł nie musi być, oczywiście. Bo z fotki inaczej a w realu inaczej.
Idę dalej plewić po deszczu
Ula, na lewo planowałam tawułkę Arendsa białą. Rośnie za hortensją z prawej strony i ma tam za sucho. Chyba, że znajdę dla niej inne miejsce a tam rzeczywiście dam epimedium.
Obiecane epimedium nie przepadnie Przypomnij przy następnej okazji.
Na tym zdjęciu są hortensje Limelight. Zdjęcie powyżej różyczki to kupione niedawno Vanille Fraise.
Ja dzisiaj nic nie robię w ogrodzie. Miałam dłuższą wyprawę do „powiatu” i nadrabiam zaległości w domu.
Miłej niedzieli