Elu, do mnie ćma nie dotarła, ale może się to zdarzyć, więc profilaktycznie popudruję mączką bazaltową.
Nie mam nic przeciwko białemu kolorowi, ale jakoś brzydko wyglądają przekwitające kwiaty, zwłaszcza u bylin.
A do bukietówek zraziłam się przez moją nn.
Niestety, mimo przycięcia według wskazówek, stożki nie są większe i dalej mi się nie podoba.
Widziałam ostatnio w szkółce prowadzoną na patyku i na taką bym się ewentualnie skusiła.
Grażynko, nie zrażaj się do bukietówek, bo wiele jest naprawdę uroczych. Długo zachowują niewinną biel i każdą, oprócz Anabell możesz poprowadzić w formie drzewka. Zależy to od Twojego cięcia.
Ja nie jestem zadowolona z hortensji Little Lime, młodszej siostry Limelight. Na początku kwitnienia jest limonkowa, bardzo ładna, ale bardzo szybko różowieje. Z daleka wygląda buro.
Róże zakwitły drugi raz
A w hostach oprócz ślimaków są pająki:
Przed chwilą przeczytałam właśnie, że są to tygrzyki, których jad powoduje silne reakcje alergiczne.
Pogryzienia są bolesne, porównywalne z użądleniem przez szerszenia.
Elu, mało mnie ostatnio na Ogrodowisku, do Ciebie zawsze zaglądam, ale na częste pisanie nie starcza czasu. Przydałoby mi się rozciągnąć dobę, żeby podołać wszystkim obowiązkom. Ale z nastaniem roku szkolnego wszystko wróci do normy.
Elu, przypomnij mi, proszę, co to różyczka tak ładnie Ci kwitnie?
Witaj Basiu wiesz, że ja też jest sporadycznym gościem na O?
Teraz jestem na Kaszubach, bo moje wnuczku są na wakacjach z rodzicami, a po powrocie obie do przedszkola więc moja regularna „służba” skończy się. Będę miała więcej czasu dla ogrodu.
Róża niższa to First Lady a wyższa Giardina. Mam dwie i nie chcę więcej bo zaczynam ułatwiać sobie pracę w ogrodzie.
Pozdrawiam