Witaj witaj

dziękuję, miło mi czytać takie komentarze
Co do dursbanu, to tak lejemy raz w roku właśnie w kwietniu - bo wówczas "gotowe" osobniki przeistaczają się z larw w chrabąszcze, a nie chcemy dopuścić aby jakiś się wydostał, po czym wrócił i złożył kolejne jaja. Wcześniej nie ma sensu lać, zimą uciekają w głąb ziemi nawet do 1m także środek tam nie dotrze.
Wybieramy pochmurny dzień, najlepiej po lub w trakcie deszczu - jeśli ziemia będzie już nasiąknieta środek dotrze głębiej. Mieszankę przygotowujemy w konewce po zaaplikowaniu lejemy jeszcze dość mocno wodą z węża ( jeśli nie pada)
Poprawa jest spora - w roku przed zdzieraniem darni w maju, czerwcu właśnie pełno chrabąszczy latało nam wokół rynien, dachu. Już laliśmy 3 sezon i jak na razie nic podobnego nie zaobserwowałam - a są bardzo specyficzne latają jakby otumanione, jakby nie mogły swoich dupek unieść

Cykl życia larw jest 4 nawet 5 letni, jeszcze trochę może siedzieć w ziemi także kolejne 2-3 lata czekają nas jeszcze żeby wytępić to paskudztwo.
niżej zamieszczam link na temat tych ochyd, może komuś się przyda
http://www.wymarzonyogrod.pl/pielegnacja-ogrodu/ochrona-roslin-szkodniki-i-choroby-roslin/pedraki-larwy-chrabaszcza-majowego-jak-zwalczac-pedraki,14_546.html