Ulala to już na pewno uzależnienie jest Ty omijaj ogrodników z daleka albo i nie
Ela a tak na poważnie to jesień i do ciebie już dotarła kolory tych dębów przy stawie niesamowite.
U mnie wszystkie Hortensje już w brązach. Marcinki teraz pięknie kwitną.
Pozdrawiam ciebie i Maję fajnie na zdjęciu wygląda.
No wiesz co ty dziołcha godzosz. Okolice Bielka-b. Nie są atrakcyjne. Ale masz pewnie widoki na Szyndzielnię. Właśnie tam w tych rejonach też ładnie. Wsiadaj w jaki kolwiek pojazd i jedź w góry. Z Bielska kawałek do Szczyrku, i inne atrakcje. Obok mnie to tylko lasy. A ty masz góry, potoki, jezioro Żywieckie.
Jak nie to po polnych dróżkach chodź i podziwiaj widoczki.
Fajnie, teraz taka pogoda jesienna jeszcze przyjemna na spacery
A ten pstry rozchodnik i mi się spodobał.
Ależ ciekawe rzeczy coraz tworzą.
Chyba i ja skusiłabym się na takiego gdybym go spotkała
Pozdrawiam Elu
Astry to z reguły tak się zachowują, że kupisz niskie, a potem jak dostaną dobre stanowisko to strzelają do pasa U mnie większość jest do pasa, niektóre nad kolano, ale mam i takie pod cyc
Jakieś spowalniacze wzrostu sypią do donic. Takich wysokich nikt by nie kupił. Kupuje kazdy ma inny kolor, ale na donicach piszą Marcinek i dowodzenia nie ma odmian.
Dzisiaj sprawdzałam jakaś odmianę zapisana na allegro to pod nazwą mi wyskoczyły wszystkie kolory od białego do niebieskiego i różowego.
Chce jeszcze w tym roku zamówić przez internet chryzantemy zimujące są ładne odmiany.
Mirka nie mogę ominąć nadrabilabym sporo kroków to już wolę wejść.
Maja księżniczka nic nie robi. Jej problemy matka ma na swojej głowie to wygląda tak jak widzisz.
Jutro jadę na wieś ma być lepsza pogoda to trochę pohasam po areale.
Nie wiem czy pisałam przyszły klony Oktober Glory są szczepione na pniu. jedno szczepienie mi się nie podoba, ale zrobiłam fotkę w razie czego reklamacje składam.
Muszę też zacząć szczepić to żadna filozofia. Podkładki i zrazy trzeba mieć może Brendy wine zaszczepie. Podkłady mam. Ciągle mi czasu brakuje i z pewnych rzeczy rezygnuje.
Aniu to genetyka. Mam w rodzinie dr hab. na SGGW zajmuje się dyniowatymi to odlot totalny co ona opowiada i tak jest w każdej dziedzinie.
Szczególnie sporo odmian i kolorów jest w daliach. Zastanawiam się jak Trzeba manipulować w laboratoriach aby wytworzyć kwiat z różnie ułożonymi cieniami kolorów. Kiedyś było kilka dalii na krzyż a teraz a kilkadziesiat.
Idę się szczepić trzeci raz. Mnie tam Geitc w genach nie miesza.
Idźcie się szczepić.
Widzę Elu, że ślonsko godka Ci nie obca A i znasz atrakcyjne rejony Podbeskidzia.
Rzeczywiście tereny i widoki piękne. W młodości nie było żadnych przeszkód. Wiele tras zaliczyliśmy z dziećmi i bez nich. Ale młodość mija, zdrowie już nie te i pojawiają się bariery. Wtedy trzeba zacząć mierzyć zamiar wg sił.
Poza tym, nie lubię chodzić sama