Ewa i już prawie po Świętach
kanciki zrobiłaś na pewno trawniczek i rabaty od razu nabrały świeżości
mało Cię ostatnio ….ja od jutra zaczynam maraton pracowy ,więc też pewnie dużo mniej się będę udzielać
Buziaki
Nikola, dzięki Dzisiaj z rodzinką biegaliśmy ze spryskiwaczami po ogrodzie i dyngysowaliśmy się i zauważylismy, że rzodkiewki, selery, sałaty już wychodzą malutkie siewki widać. Super
Domki bardzo gustowne, minimalistyczne, jednego sąsiada znamy, przemiły młody człowiek, drugi dom jeszcze nie ma właściciela, deweloper nie sprzedał ale pewnie lada dzień ktoś kupi. Oby fajny
Sąsiedzi ogrodzenie robią, pełne i wysokie więc będziemy skutecznie odgrodzeni, uff.
Buziaki!
Madziu, widzisz od kiedy pracuje w domu zdalnie wbrew pozorom mam dużo mniej czasu Muszę jednocześnie ogarnąć dom, obiad, prace, lekcje zdalne córy, zadania domowe i ogród. Na O. i wasze cudne ogrody zostaje mało czasu. Dzisiaj sobie obiecałam, że troszkę poczytam
Może jutro też, bo lekcji nie ma, przerwa świąteczna. To w przerwach w pracy małe wędrówki po ogrodach poczynię.
Kanciki nadały sznyt rabatom i trawnikowi, choć trawnik jak zawsze nawiozłam w łaty... nierówno, muszę jutro dosypać nawozu w jasne miejsca. Nigdy się nie nauczę równo nawozić. Nie wiem jak to się robi, muszę jakieś filmy pooglądać z instruktażem chyba...
Byłam u Ciebie ostatnio, pooglądałam fotki ale nic nie napisałam. Jakoś tak weny nie mam Smutny czas... Nawet zdjęć ogrodu jakoś szczególnie nie chce mi się robic.
No nic, nie zanudzam już. Buziole
U mnie przeszła burza 15 minutowa...i lało jak z cebra... cieszę się bardzo naleciało sporo deszczówki do studni... jutro mam plan napełnić 2 beczki po 1000 l ,żeby mieć pod ręką
Hej Ewa
Widok za płotem nie taki zły, domki ładne, nic Ci nie szpecą no jedynie prywatności Ci zabiorą. U góry z okien będą Cię podziwiać ale drzewa juz rosną więc nie długo
Buziaki kochana
Elegancko! Ja mimo Świąt i chęci na piękna pogodę, żeby również i dziś spędzić je w ogrodzie, na widok deszczu odtańczyłam taniec radości! Trawa w oczach się zieleniła a kwiaty nabierały wigoru.
Takie podręczne beczki są bardzo wygodne, ja mam małe po 210l i je uwielbiam, konewka, kranik i można podlewać.
Tak, to prawda, nie jest źle, aczkolwiek leżąc na leżakach i patrząc na te domy dziwnie się czuję... Pewnie to kwestia przyzwyczajenia. W lecie nie będzie problemy bo drzewa i wielkie miskanty zarosną cały parter. Górę śliwy zasłonią dopiero za kilka lat.
Buziaki Daria