Moj eMek udaje że nie lubi ogrodu i zakupów roślinnych a jal przychodzi co do czego to on też najdroższe egzemplarze kupuje ☺ nie przepada na liściastymi i bilinami i czasami gdera że za dużo ble ble ble
Mój się nie pasjonuje ogrodem,a po drugie ciagle pracuje w delegacji,wiec zakupów nie widzi nawet drzew nie zauważył jak kupiłam ,hi hi
Ale w sumie to nie robi problemu z zakupów... bo podoba mu się ogród i czasem pochwali
Mój tp nawet ostatnio pomagał mi wkopywać iglaki, wprawdzie nieudolnie ale liczą sie chęci. Jal nasz budżet pozwala to w sumie też nic nie mówi ma zakupy roślinne tylko jal gorszy miesiąc to krzywo patrzy ale tylko przez chwilę, bo jak już wsadzę cudowności to mówi, że pięknie.
Mój M jak wczoraj zobaczył zamówione choiny zrobił minę i stwierdził: łeee,to takie?,a dziś przebiera nóżkami żeby sadzić i chodzi ,przygląda się . Przecież widzę że mu się podobają ale nie przyzna się,o nie