Toszka bardzo dziękuję upewniłaś mnie w przekonaniu, że to jest to w sumie niedroga, szybko rośnie, chyba będzie ok. Może mało ambitnie tawuły i miskanty ale mi się podoba i chyba o to chodzi
Ps. Ciekawy minimalistyczny ogród, drzewa, to chyba graby w tawułach super, szkoda, że nie mogę sobie na nie pozwolić, może kiedyś
Wróce do tawuły na przedpłociu.
Długo tego krzaczka nie doceniałam. A okazało się:
- że to najlepsza roslina aranżacyjna,
- niekłopotliwa,
- zdrowa,
- wcześnie startująca na wiosnę
- plastyczna, czyli idealna do cięcia
- niewymagająca
- wytrzymała
I tak nawiasem mówiąc to przedpłocie - które dziewczyny pokazały - ma już kilkanaście lat i jak widać dalej zachwyca, jest zdrowe i...tylko wypadły hakuro.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Iwonko, lejesz miód na moje przedpłotowe serce zamawiam tawuły! Do tego miskanty i będzie gitara. Niedrogo i szybko. Myślisz, że wyściółkować grysem czy korą to przedpłocie?
To prawda, tawuły są bardzo plastyczne i bezproblemowe, w zasadzie podlewam je przy okazji poldewania trawnika, dostana troszkę wody z boku i pięknie rosną, nie wiedną, nie chorują a rosną jak qpie tyle, że trzeba ciąć ale akurat w przypadku tawuł jest to bardzo przyjemne zajęcie.
No włąśnie to teraz pytanie, jak gęsto je sadzić, żeby uzyskac efekt jak na zamieszczonych przeze mnie wyżej fotkach, czyli jednolity żywopłot. One ronś mega szybko, hm. co 30 cm?
mam posadzone co 50cm i jest to absolutnie za gęsto.
Żwiru bym nie dawała, bo za kilka lat się umęczysz...no nawet sprzątanie po cięciu stanie się pracochłonne.
Z moich obserwacji widzę, że ta tawuła lubi lekko kwasną glebę (mam ją jako obwódka pod rodkami). Dobrze by było przekopać glebę z korą i dobrociami, na start. Potem tylko korą mulczować.
To wspomniane przedpłocie było początkowo kulkowiskiem
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)