Może trzeba zrobić jakąś listę ekonomicznych roślin? Pewnie nie jednej, zwłaszcza początkującej ogrodniczce by się przydała Magnolia będzie gwiazdorzyć w tym miejscu, fajnie. Szybkiego powrotu do domu życzę!
Ewa u nas to samo mąz mowi tak ma byc i juz na poczatku jest sprzeczka wisk a po jakims czasie jak wszystko zaczyna kwitnac go dziadek mowi ze oooo teraz to ładnie hdhe zrozum rozum my pnie bedziemy wykopywac wspolczuje dla ema bo roboty co niemiara
Przemek super, że zajrzałeś Właśnie tym razem będę się wczuwać w podlewanie grabów, bo w zeszłym roku przez wyjazd wakacyjny i powierzchowne podlewanie przez tatę bardzo ucierpiały, nawet myślałam, że już uschły. Na szczęście widać, że żyją mają dużo pąków
Ale się cieszę, że takie pochwały z twoich ust słyszę, naprawdę to mi teraz potrzebne Czyli po powrocie zrywam darń pod magnolię
Kącik tarasowy to moje oczko w głowie, bo przesiaduję tam w każdej wolnej chwili
Dziękuję Kasiu Idzie lato oby choroby się skończyły.
Cieszę się, że tak mówisz, to oznacza że dobrze wybrałam jej miejscówkę
Muszę tylko ziemię przygotować, po obornik koński pojechać, można ziemię z siarką wymieszać tak jak pod rodki chyba?
Niestety, trafił się szpital. Na szczęście chyba wszystko dobrze. Przynajmniej porobią jej wszystkie badania, to największy plus. Może już jutro wyjdziemy Dziękujemy za troskę, to bardzo miłe.
Magnolia jest piękna, teraz tylko dobrze ją posadzić, muszę Wioli spytać jak przygotować ziemię pod nią.
Masz takie cuda w ogrodzie, że nie masz czego zazdrościć
Aniu, to jest myśl! Rzeczywiście, niejednemu ogrodnikowi z małym budżetem by się taka lista przydała.
Z pewnością carex ID, the Beatles, variegata, one bardzo szybko rosną i można dzielić na sadzonki. Imperata cylindryczna Red Baron i Green Baron podobnie.
Miskanty wszelakie, po dwóch latach spokojnie można dzielić. Jeżówki. Hortensje bukietowe patyczki ukorzeniać, bukszpany, cisy też.
Stipy, werbeny, naparstnice - siewki. To tak pierwsza myśl, a doświadczeni ogrodnicy mają pewnie setki takich roślin, które łatwo rozmnażać bezkosztowo.
No właśnie, rewolucje są potrzebne, oczywiście w granicach rozsądku, bo owszem zlikwidowaliśmy szklarnię,która i tak ledwo się trzymała ale w zamian powiększyłam tacie warzywnik gruntowy na działce za szmaragdami.
Współczuję eMkowi wykopywania pniaka. To ciężka robota.
Rodzice na.początku też na moje szaleństwa ogrodowe patrzyli krzywym spojrzeniem ale teraz są zachwyceni i jednocześnie dumni