Wydaje mi się że ograniczniki mają sens tylko w przypadku roślin o silnych i długich rozłogach. Nie wiem czy jest sens gracka ograniczać. W momencie zbytniego rozrośnięcia w takiej donicy roślina zacznie marnieć więc i tak będzie trzeba ją z tej donicy wyjąć i podzielić. Miskant cukrowy to inna bajka bo on jest ekspansywny.
Na nieekspansywne trawy są dwa wyjścia moim zdaniem, albo trzeba brać pod uwagę docelową szerokość kępy albo dzielić co jakiś czas.
Zagajnik brzozowy na razie nie wygląda bo wszystko w skali mikro, mikro brzozy, mikro byliny etc.
Sporo roslin jeszcze nie wsadzonych, są w drodze, stipy, carexy, pysznogłówki