Gdzie jesteś » Forum » Ogród » Mata przeciw chwastom

Pokaż wątki Pokaż posty

Mata przeciw chwastom

Matkapolka 11:40, 06 maj 2019


Dołączył: 06 maj 2019
Posty: 47
Witam Wszystkich Od dwóch lat jestem szczęsliwą posiadaczką domu z niewielkim ogrodem i w tym roku postanowiłam zająć się założeniem ogrodu. Moim ulubionym serialem stała się "Maja w Ogrodzie", a książką - forum ogrodnicze zakupiłam agrotkaninę i czekam bo firma kurierska spóźnia się z przesyłką. Zdążyłam już zrobić awanturę przez telefon i zamierzałam napisać skargę i...... znalazłam ten wątek. Czytam i czytam i chyba powinnam ozłocić tego nieszczęsnego kuriera Nie położę tej agrotkaniny choć mam stracha że teraz będę głównie spędzać czas na pieleniu, a dodam że mam pracę bardzo absorbującą, troje dzieci , kota i...męża Będę Was pewnie męczyć pytaniami o wszystko bo chciałabym mieć piekny ogród i szczęśliwe rośliny. póki co gdzie mam znaleźć informacje jakie rośliny posadzić w cieniu pod sosnami na wąskiej rabacie????

Pozdrawiam

Kasia
jenyw 18:07, 06 maj 2019

Dołączył: 06 maj 2019
Posty: 1
Witam,
A jeśli ogrodzie nie ma dobrej ziemi a suchy mocno przepuszczalny piasek? Czy wtedy nie warto jest dać agrotkaniny, żeby zatrzymać wilgoć?
Gardenarium 19:05, 19 maj 2019


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
Nie, ponieważ nie będzie tworzyła się próchnica. A ta jest niezbędna dla odżywienia roślin.
Piasek przede wszystkim trzeba użyźnić, dodają materię organiczną.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
olina 15:19, 03 lip 2019

Dołączył: 03 lip 2019
Posty: 6
Przy płocie graniczącym z sąsiadami mam malutką rabatę, szerokość 65cm. Niestety sąsiedzi totalnie nie dbają o ogród. Przy naszym płocie mają niemal 'uprawę' perzu, który oczywiście do mnie przerasta (w tym miejscu nawet nie ma podmurówki płotu). Dom sąsiadów powstał kilka lat wcześniej niż mój więc w tym miejscu perz miał wspaniałe warunki do rozwoju.
Zanim założyłam tą rabatę wykopałam z ziemi 5 5-litrowych wiader samych korzeni. Potem po posadzeniu roślin, usuwałam spomiędzy nich kolejne ogromne kłącza.
Ostatecznie, już w akcie desperacji, położyłam cieniutką agrowłókninę, którą przysypałam korą.
Włóknina nie jest szczelnie położona, docinałam ją do już rosnących nasadzeń.
Czy naprawdę powinnam ją zdjąć? Co mam robić mając taki perz zaraz obok? Przecież wyrywając go co chwilę uszkadzam korzenie moich roślin. Bardzo proszę o pomoc

kasia1 19:00, 03 lip 2019


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 970
Mam identyczną sytuację. Ogrodzenie bez podmurówki. Dorabianie podmurówki czy krawężników nie wchodziło w grę. Wykopałam dół pod siatką na głębokość szpadla i wsadziłam tam pionowo kilkukrotnie złożoną matę (bardzo grubą, jak pod chodniki, do zakupu w budowlanym). Zszyłam taką matę zszywkami, by się nie rozjeżdżała i nabrała powiedzmy sztywności Góra maty jest takimi plastikowymi paskami przypięta do drutu siatki, więc nie odstaje od ogrodzenia.
U mnie na str. 11 to widać.

Wiem, że nie jest to rozwiązanie idealne, ale na razie (rok) działa. Tzn. żaden perz od sąsiadki nie pojawił mi się na rabacie. Tylko sieją się jednoroczne. Obserwuję, co będzie dalej.

Jak położysz matę na rabatę, to dosłownie zamieciesz problem pod dywan, bo korzenie perzu tam będą przechodzić i wrastać w rośliny, a perz hamuje wzrost roślin.

____________________
Kasia - Duże pole do popisu
Krzysiek1973 09:10, 04 lip 2019

Dołączył: 13 cze 2013
Posty: 107
olina napisał(a)

Czy naprawdę powinnam ją zdjąć? Co mam robić mając taki perz zaraz obok? Przecież wyrywając go co chwilę uszkadzam korzenie moich roślin. Bardzo proszę o pomoc

Perz jest bardzo ciężki do zwalczenia. Włóknina nic nie da. U mnie był tak mocny, że przebił się przez szmatę i warstwę kamieni.
____________________
Krzysiek
Gardenarium 16:29, 12 lip 2019


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77308
olina napisał(a)
Przy płocie graniczącym z sąsiadami mam malutką rabatę, szerokość 65cm. Niestety sąsiedzi totalnie nie dbają o ogród. Przy naszym płocie mają niemal 'uprawę' perzu, który oczywiście do mnie przerasta (w tym miejscu nawet nie ma podmurówki płotu). Dom sąsiadów powstał kilka lat wcześniej niż mój więc w tym miejscu perz miał wspaniałe warunki do rozwoju.
Zanim założyłam tą rabatę wykopałam z ziemi 5 5-litrowych wiader samych korzeni. Potem po posadzeniu roślin, usuwałam spomiędzy nich kolejne ogromne kłącza.
Ostatecznie, już w akcie desperacji, położyłam cieniutką agrowłókninę, którą przysypałam korą.
Włóknina nie jest szczelnie położona, docinałam ją do już rosnących nasadzeń.
Czy naprawdę powinnam ją zdjąć? Co mam robić mając taki perz zaraz obok? Przecież wyrywając go co chwilę uszkadzam korzenie moich roślin. Bardzo proszę o pomoc



Pionowo po granicy płotu zakopać głęboki krawężnik. Będzie to przegroda dość skuteczna.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Kazik79 00:11, 29 lip 2019

Dołączył: 28 lip 2019
Posty: 1
Dzień dobry Państwu.
Trafiłem tutaj szukając informacji n/t stosowania agrotkanin.
Zarys sytuacji: płot - szpaler szmaragdów - kostka brukowa. Pomiędzy płotem a kostką jakieś 1.5m i tak na długości 50m. Dookoła łąki koszone maksymalnie 2 razy w roku, więc mam cały przegląd chwastów. Tuje malutkie, max 70cm. Z uwagi na to, że zanim urosną i same wytępia wszystko wokół siebie to mlecze, perz, powój i koniczyna (bo to przeważa) będą je zagłuszać. Był pomysł wysypać ziemię korą. Przyjechała wywrotka, wysypane na cca 5cm. Było ładnie przez rok. Po zimie kora straciła kolor (co wygląda ohydnie) plus trochę ją rozniosło po posesji. Dodatkowo dziadostwa wyrosło tyle, że tydzień to wycinałem (wcześniej zbierając resztki kory). Najgorsze, że dwa dni mnie nie było i znów przebijają się zielone skurczybyki. Padł pomysł agrotkaniny (nie włókniny) plus żwir drenażowy 16-32. Uczciwie przyznam prześledziłem cały wątek i tkaniny nie położę przy roślinach, bo tuje same z siebie płytko się korzenią a przy wiatrach jakie u mnie panują to by mi je powywracało jakby im jeszcze korzenie powychodziły w górę. Niemniej żwir zostaje. Tylko teraz mam taki pomysł, że żwirem wysypię całość poza miejscem gdzie wychodzi z ziemi pień i tam wysypię korą. Tylko teraz pytanie czym najlepiej wytyczyć taki okrąg wokół tujki? Plastikowe obrzeża z metra odpadają, bo to rok wytrzyma. Myślałem nad rurami karbowanymi jak do studni chłonnych, ale może jest na rynku coś co jest w miarę tanie i nie rozpadnie się po roku? Druga rzecz chwasty. Nie mam za wiele czasu na zabawy w ogrodnika i jak mi mają chwasty wyleźć z pod kamienia w takiej ilości jak z kory to mnie trafi szlag i chyba skończy się wywaleniem tuj i założeniem pełnego panelu w płocie.
Z góry dziękuję za sugestie.
kasia1 08:06, 29 lip 2019


Dołączył: 13 sie 2017
Posty: 970
Kazik, ja ma podobną sytuację, tzn. łąki dookoła, tujki też małe. Koniecznie musisz odgrodzić działkę od tej zachwaszczonej, by np. perz nie przechodził kłączami. Jakimś krawężnikiem najlepiej (powyżej opisałam też inne może tymczasowe rozwiązanie, które póki co u mnie się sprawdza). Bariera to podstawa. Patrz u mnie str. 11. Krawężnik byłby lepszy, ale ja jestem drobna kobieta i nie umiem obsługiwać narzędzi, by dociąć krawężniki, dopasować do istniejących słupków i zabetonować ... Ale ty pewnie sobie poradzisz.

Wtedy pozostanie Ci walka z chwastami samosiejkami "na bieżąco". Ale nie wyskubywanie, tylko podważanie widłami i wyrywanie z korzeniami, by to miało sens.
Nie obsypuj żwirem tujek. Tujki lubią korę, żeby ładniej wyglądało trzeba (co następuje podczas pielenia) ją wzruszyć i już wygląda lepiej. Kora ma też te właściwości, że zakwasza podłoże i utrzymuje wilgoć, czego tujki bardzo potrzebują. Oczywiście kory trzeba też dosypywać co jakiś czas.
Przy zastosowaniu powyższego moje pielenie ogranicza się do wyrywania samosiejek tak raz na miesiąc, ale nie ma tego dużo, pół godziny pracy (pas 20 metrów). Powodzenia Nie poddawaj się Tujki są ładniejsze niż panel.
____________________
Kasia - Duże pole do popisu
diamondzik 14:47, 30 sie 2019


Dołączył: 04 cze 2018
Posty: 17
Pomimo ogromnej nagonki na "szmaty" u siebie zastosowałem. Kilka dobrych dni walczyłem sam ze sobą i na koniec zastosowałem "szmatę". Nikogo nie zachęcam do tego bo jest to wyłącznie mój projekt doświadczalny. Mata poszła pod drzewa owocowe, pod tuje, pod krzewy oraz drzewka ozdobne. Jeżeli chodzi o sam materiał nie jest to typowa "szmata" jaką można spotkać w sklepach. Jest to plecionka poliprotylenu (agrotkanina z polietylenu) z jakby żyłek. Ten materiał stosują w pieczarkarniach jako maty pod pieczarki. Za dwa miesiące mija rok i na ten moment (zwłaszcza w tujach) nie stwierdzono pogorszenia. Etap wzrostu przeszła roślinność doskonale (dokarmione osmocote 15gr na sztukę + 2 x odżywka dolistnie tomar amin + dolistnie siarczan magnezu). Jedna jaskółeczka nie czyni wiosny dlatego jest to projekt rozwojowy z jego dalszą obserwacją w kolejnych latach. Niemniej jednak na dzień dzisiejszy nic się nie dzieje.

Podkreślę raz jeszcze - nikogo nie zachęcam do "szmat" i jest to wyłącznie moja opinia dotycząca tej konkretnej maty. Być może jak zaraz ktoś napisze za szybko aby nastąpiła destrukcja i trzeba poczekać - więc będę czekał i obserwował i dzielił się spostrzeżeniami. Być może warunki jakie mają (wykorytowane na całej powierzchni o,5m i zasypanie 20cm warstwą obornika po pieczarkach + 20cm ziema na ten obornik) + rozpieszczanie sporymi ilościami wody na żądanie podawane z liniii kroplującej sprawia, że są na tym etapie wdzięczne.


Więcej na pewno będę wiedział po kolejnym roku. Postaram się poszukać zdjęcia z dnia sadzenia i z dzisiaj - jeżeli znajdę to pokażę jak wyrosły po tych 10 miesiącach.

Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies