O Jezu, Anula, jaka ja jestem zakrecona - normalnie jak domek slimaka.

Gratko z okazji 400 Niech Ci to podlewanie dziala jak ta lala

Bogda, no dla sąsiadów takie "ciągłe"siedzenie w ogrodzie i praca nad czymś czego się nie je...jest co najmniej dziwne

Boćku, no futro (jak ja lubię to Twoje określenie!) w szoku ciężkim ! tylko czekam na rekację woda-futro, szok może się pogłebić i jeszcze będę z nim jeździć musiała do kociego terapeuty
za gratulacyje dziękuję po stokroć, dobrze, że domek ślimaka opuściłaś !
u nas ziiiimno (10st) więc czmychnęłam z tarsau gdzie M serwował sushi z okazji przyjazdu mojej siostry

dzisiaj do 14.oo ekipa Witka skończyła nawodnienie ! niestety byłam na spotkaniu i nie mogłam focić , ale jak wróciłam zastałam ogród....w idelanym porządku ! ślicznie i zero śladu ich interwencji

trawniczek prawie bez skazy, widać tylko łączenia, które za kilka dni znikną, na rabatach brak kory, ale dokupię i będzie ślicznie


z 2 miejsc spozierają na mnie OCZY !

ha ! to studzienki czerpalne ! jakże mi tego brakowało !!! czy ja jestem ...w raju?

Danusia przyszła z pomocą aby moja trawka nie była w plamy...jak zwykle po moim nawożeniu....

dokładnie i szalenie sprawnie sypie nawóz aby trawa dostała papu po tej demolce


już ktoś to pisał.....cip cip kurczaczki, cip cip....

No to faktycznie jesteś w raju. Ale Ty od początku wiedziałaś ze bedzie raj bo taki tytuł wątku wybrałas.

studzienka będzie przysypana korą!

ta zresztą też, ale to serce systemu

z drugiej strony domu, przy tarasie kolejna - myk i leci woda ! magia

Bogdziu, bo to MÓJ RAJ ! i jakby tu nie było jestem szczęśliwa z tych paru metrów
siedzę na tarasie właśnie, jest obłędnie ciepło, słychać szum wody, wiatr lekko wieje.... pełnia szczęścia!

Ależ fajnie, zazdroszczę Tobie, Anul, tak szczerzebędziesz tylko doglądać z kubeczkiem herbatkii się relaksować na moim ulubionym 'jajeczku'

haha...bramka-slyszę!!!moi Panowie sie cieszą

A dlaczego nie ma jak leci woda????

słuchajcie, właśnie brałam prysznic , gdy zawołał mnie mój M i mówi, ze mamy jeża w ogrodzie!
nie wierzę, ale lecę omotana w ręcznik. Nie ma, nie widać, nic.... myślę, przewidziało się biedakowi, zawracam więc, a tu jeż przetuptał na drugą stronę ściezki!!! JEŻ teraz futro będzie zamknięte coby zwierzaczka nie wystraszyć mam jeża !!!