Jolu, Setki, to nie mam szans doczekać, i raczej na nią nie liczę. Ale każdy rozpoczynany nowy sezon ogrodowy daje chociaż nadzieję na przeżycie jego do konca października. A zimą wiadomo, wszystko może się przytrafić.
Nie wybiegając więc w przyszłość za bardzo, starajmy się być "na chodzie". Jak człowiek sam siebie obsługuje i jeszcze innym pomaga w życiu, to jest łatwiej i żyć, i starość tak nie dokucza.
Ale nie powiem nie, Może mi się kiedyś chociaż ten setny jubileusz przyśni? Wyobrażacie? Życzenia od Prezydenta, kwiaty od burmistrza, życzenia od gości i rodzina w w komplecie? Ale póki co...hoduję chryzantemy.

Tu zimująca Clara Curtis.