Aniu, miło, że przed snem byłaś u mnie. Ja o tej porze już chrapałam. I nie myślę co będzie potem. Może jednak ktoś ogrodem się zajmie, albo porośnie zielskiem i zdziczeje.

A na dziś życzę Tobie zaplanowania wolnego czasu na zimowe narty z dziewczynami, albo z rodziną. To najlepszy kopniak mobilizujący, skoro je uwielbiasz. Dla mnie z kolei wypad do lasu na spacer grzybowy byłby najlepszym odstresem.
Ale jeszcze dziś nie, dziś jadę do ogrodu. Mus pozamykać pewne sprawy przed zimą.
Miłego tygodnia.

Przyszłąm sie przywitać Haniu

Haniu, Tobie również miłego, słonecznego tygodnia

Z samego rana miłe odwiedziny! Niech ten dzień obejdzie się bez niespodzianek!

Realizacji planów zamierzonych na ten dzień życzę Wam i sobie!

Mam plan, żeby dziś nie padało

Haniu Danusia nam poprawi pogodę nic tylko głowy do góry i na spacer.Miłegodnia Wam Obu zyczę

Dziękuję, Danusiu! Pogoda jak na zamówienie! Chociaż rano tak wesoło nie wyglądało, ale jak się człowiek uprze, to kto mu zabroni w deszcz wybrać się do ogrodu?

No więc byłam! I nie żałuję, bo swój trawniczek skosiłam, do przechowalnika parę roślin zakopałam, karpy dalii do zwózki przygotowane.
Sadzenie tulipanów zostawiłam na jutro. Może ta dobra pogoda się utrzyma?

Ja w ogrodzie nie byłam.. na miesiączek poszłam i wszytkie świeczki zapaliłam .. i dziubię w pracy.. nie lubię pniedziałków.. urwanie glowy.

Trawki o tej porze roku są najlepsze

No to na finiszu już jesteś? Ale słońce dopisało. I jak kłosy traw prześwietla! W taką pogodę, to każdą chwilę trzeba wykorzystać. Dwa tygodnie temu i u mnie było koszenie, ostatnie, teraz tylko kosiarkę trzeba wymyć i narzędzia. Kwiatów masz jeszcze dużo, u mnie tylko rozchodnik się trzyma, nasienniki jeżówek już dawno ściemniały,śpleśniały,nagle, nie zdążyłam nasion zebrać. Na parapecie storczyki kwitną, wymyłam je deszczówką, to odżyły i grudnik już ma dwa złote kwiaty, i pełno pączków.

Teraz czas żurawi. Nie da się przejść obojętnie obok ich klangoru. Obserwuję jak współpracują w locie, jak szyk zmieniają. Częstotliwość ich głosów porusza chyba jakąś specjalną część ludzkiej wrażliwości. Czasem już nawet po zachodzie, nad moim domem przelatują. Zauważyłam, że inaczej krzyczą wiosną, inaczej teraz, jesienią.
Mam zdjęcia, ale za mały zoom, żeby były interesujące.

Słońca jutro życzę
...i śpij w nocy, o piątej ciemno jeszcze, a Ty już po ogrodach buszujesz

Utrzyma się pogoda Haniu - znajomy kret mi tak powiedział. Kopie zawzięcie w ogródku
i ani "myśli" o zimie.