Ale cudnie polukrowany ogródTaki spokojny i dostojnyKompostownika nie mam z tych samych powodow. Moje zielsko na drugiej działce się kompostuje

Mrozem malowane..

Ładnie było.. aż sie ruszyłam z aparatem.. i dobrze, że schowałam lotosy i dalie..

Prawie lodowisko..


Ślady taczki .. woziłam dalie..


Ślady stóp.. robiłam foto.

Koronkowa robota..

I robota na odwal...
strecz..


i taśma klejąca (już puszcza się).. strecz górą


Jednak luzem trawy maja lepszy urok..

I widać ile razy jechałam taczką z lotosami

Koronkowa robota..śliczne.. ale nieźle przymroziło. U mnie jeszcze bez minusów. Buziaki.

Koronkowa robota jest cudna

No nieźle.. faktycznie masz taki niezły mrozik, a u nas patrz.. deszcz ze śniegiem więc chlapa.
Trawy nie wiązane mają więcej uroku, to prawda. Czy zimują lepiej wiązane nie wiem, zależy pewnie u kogo. U ciebie zawsze jest zimniej, ale powiem, że pomysł ze streczem pomysłowy
Prawie wszyscy mają już posprzątane, powiązane, wianki robią.. ja mam w plecy ze wszystkim, donice opatulałam po ciemku.. jedną reszta czeka..bo w garażu się nie mieszczą już. Chyba czas wywalać po prostu.
Trochę się martwię o swoje ryby jak patrzę na Twój stawik, ale będzie co ma być.

Przymroziło nieźle. Przystroiło pięknie
Zastanawiam się czy takie nie wiązane trawy jak przywali śnieg to nie połamie?
Ja mam plan wiązać dziś zimozielone kule i juki- do czołówki oczywiście
Obecnie bardziej u nas pada niż sypie Gunnerę chyba do soboty muszę owinąć dodatkowo szmatą, w sobotę budujemy jej namiot, ma sypać , ale może nie zdąży nas zasypać całkiem.
Dalie schowałaś i dobrze bo zimno im nie służy. Lotosy masz świetne więc szkoda by było zmarnować. Nikt takich nie ma na O prócz Ciebie i Mariusza.
Ściskam gorąco Was Oboje.

Uchwycone kadry w takim szronie przecudne, dla takich chwil też wyszłabym z domu, ale jeszcze nie miałam okazji podziwiać takich chwil u siebie..u nas ciemno i mokro, aż za mokro...teraz deszcz ze śniegiem.

Traw jeszcze nie powiązałam, jak te potwory złapać, podsunęłaś mi pomysł z tą folią

Buź i pozdrawiam