Jakby nie patrzeć wegetacja minimum tydzień do przodu w porównaniu do Borów

czy ja juz mówiłam że uwielbiam te twoje rozpierduszki ))) fajnie że prowadzisz dalej kronikę ogrodową

Jednym słowem karczujesz. Pozdrawiam

Piękne maluszki! I niech zdrowo rosną co roku, a my będziemy podglądać!

U mnie niby mały ogródek, a robota w nieskończoność. Dziś cięłam róże, Część do korzenia, z wątpliwością, czy w ogóle odżyją. Nawet pnące dostały mrozowych poparzeń. Trudno, płakać nie będę.

.. I zastanawiam się czy nie wywalić wszystkich irysów.. są trudne do wywalenia..

Aniu co tam wywaliłaś to wywaliłaś. Sama narzekałaś, że za bardzo wszystko porosło i słońce skradło. A ty przecież kochasz kwiaty. Ciemierniki piękne, rzeka szafirków do podziwiania i wiśnia jak malowana. Będzie inaczej, ale czy to znaczy że gorzej? Jak byś jeszcze jakieś swoje nadmiary miała wyrzucać, to daj znać. Chętnie zagospodaruję.