Moje liliowce też pogorszyły kwitnienie w porównaniu do ubiegłych sezonów, ale po pierwsze nie rozsadzałam ich ostatnio - musze jesienią to zrobić a poza tym mają za dużo cienia a na słońce nie mam już gdzie ich wysadzic, za mały ogród..

Ciasno juz wszędzie - chyba że trawnik zlikwiduje - w dzisiejszym stanie rzeczy u mnie to nawet nie byłby głupi ppomysł bo trawa wypalona, ususzona, żółta i brzydka ...

A tak poważnie to na pewno te wyzej wymienione czynniki + brak wody moim liliowcom zaszkodził. U nas straszna susza od wczesnej wiosny - u was były zalania i podtopienia nawet (nie zazdroszcze) a u nas sucho i brak deszczu przez długie miesiące. Podlewam ale u mnie piasczysta ziemia wiec to tak jak bym nie podlewała wcale..
Bzuiaki!
Fajne spotkanie mieliście

Za Fiordy trzyma kciuki, żeby wyzdrowiały !