Oki, pisałam, bo na zdjęciach ziemia wygląda na dziwny piach. Ale zdjęcia przekłamuja i doskonale wiemy o tym. Koniecznie wyściółkuj - igliwie i resztki liści dębowych mozna jeszcze znaleźć. Zmieszaj to z niewielką ilością kory. Ściółka/mulcz ograniczą parowanie i pomogą utrzymać stałą wilgotność w glebie.

Klona ostrożnie przesadź w dogodniejsze miejsce. Przemyśl je tylko, bo klony bardzo źle znoszą przesadzanie. Zazwyczaj nie znoszą i padają;-(

Czyli masz gliniastą ziemię z duzą zawartościa frakcji pylistej. Taka ziemia potrzebuje rozluźnienia - kompostu, kory, obornika. Kora przekopana (mogą być śmiało wielkie kawały) działa cuda... na kilka lat, a potem zamienia się w próchnicę. Systematyczne mulczowanie pomoże utrzymac glebę w doskonałej kondycji i zmniejszy proces erozji.

Widzę postępy prac. Do dzisiaj testuję rośliny ma różnych miejscach. I ciągle latam z tymi roślinami

Na poł-zach stronie pięknie mi rosną róże . Mam tam eden rose. Rano cień a od południa do zachodu słoneczko. Chyba to uwielbiają. I do tego lawenda i kocimiętka się sprawdzają.