kwartet napisał(a)

Ta śnieguliczka w cieniu nie jest żółta tylko taka cytrynkowo zielona, tworzy takie przewieszające się poduchy.pierwszy raz widziałam ją w Zp od północnej strony budynku i odrazu nabyłam do siebie.Odrostów nie zauważyłam.

Już mam zapisaną tą śnieguliczkę na północną rabatę. Pamiętam, że pisałaś o niej, więc coś w sobie musi mieć
Myślę, że w tym roku uda mi się dosadzić drzewa, a resztę powoli z Wami obmyślę do wiosny Już dla mnie za zimno na sadzenie, a dziś doszły jeszcze do mnie zamówione sadzonki paproci. Choć sadzonki, to brzmi dumnie. Szlag mnie lekki trafił, jak zobaczyłam dziś te doniczki z ziemią i jakimś mikro-kikutkiem. Ale tak to jest, jak się szuka czegoś trochę innego niż tuja Tego jest w obfitości w pobliskich szkółkach.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

20 m? To pół mojej długiej prostej. To się zmieszczą.

Też mi się tak wydaje

Toszkowa mikstura od Hani, ku pamięci:
Na porost...cisów
to mikstura do użycia tylko raz w sezonie, wczesną wiosną. Nadużycie lub nieprzestrzeganie terminu stosowania, może uśmiercić rośliny lub spowodować, że będą miały kłopot z zimowaniem. Trzeba użyć drobnokropelkowego opryskiwacza.
cytat
Toszka napisał(a)
Mamy zrobić roztwór (ogrodniczo-rolniczy), a nie obliczać stężenie. Bierzemy 2kg mocznika i rozpuszczamy w 10 litrach wody. Wszelkie roztwory dla rolników są na 100 lub 1000l wody. Bez wyższej matematyki i wzorów chemicznych. Musi być prosto jak budowa cepa
Tu UWAGA. Zachodzi bardzo gwałtowna reakcja chemiczna i woda po dodaniu mocznika (azotu) robi się lodowata co grozi szokiem dla roślin. Roztwór musi się odstać nawet kilka godzin by wyrównać temperaturę z otoczeniem..

Teraz bierzemy Florowit, rozrabiamy roztwór wg zaleceń producenta w litrze roztworu mocznika i voilà do spryskiwacza co by nawieźć dolistnie. Potem resztkami można podlać dodatkowo.
Powtórzę tylko, że ten sposób mozna zastosować jednorazowo, wiosną. Powtarzanie niesie ryzyko przeazotowania roślin, a to oznacza zwiększoną (w efekcie) podatność na choroby i zmniejszoną mrozoodporność (tak w skrócie)

Brzozowadziewczyna napisał(a)

Mogą się wtopić Byle nie chorowały
A jak długo trzymają liście? To dla mnie jest ważne ze względu na rolę, jaką mają pełnić.

Do wczoraj jeszcze zielone miały. Dziś nie byłam, ale jeśli nie spadły na wietrze to zaczną czerwienieć pewnie

sylwia_slomczewska napisał(a)

Do wczoraj jeszcze zielone miały. Dziś nie byłam, ale jeśli nie spadły na wietrze to zaczną czerwienieć pewnie

O, i to jest dobra informacja. Że długo trzymają. Dzięki

Mikstura zapisana

Myśmy z Izą w tym roku na Amanogawy posadziły clematisy,żeby je uatrakcyjnić w środku sezonu, nieżle to się sprawdza.

Kibicuję mocno, 20 m to wielki kawał rabaciska, można poszaleć! Amonogawa wiosną będzie zachwycać

Wiolka5_7 napisał(a)

Mikstura zapisana

Będziemy wiosną czynić czary miksturami

kwartet napisał(a)

Myśmy z Izą w tym roku na Amanogawy posadziły clematisy,żeby je uatrakcyjnić w środku sezonu, nieżle to się sprawdza.

Fajny pomysł. Choć u mnie jakoś słabo kwitną clematisy. Będę pytać o odmiany