Naczytałam sie o kosodrzewinach ........ hm .....mam zwykle w przedogródku ,na glinie ....czyli wszystko na opak
Ps. Piękny ,klimatyczny Twój domek ciekawi mnie co tam na tym froncie będzie obserwuję
A ja właśnie dojrzałam przez noc do tego, że to różę New Dawn muszę jednak zdjąć z płotu. Jak posadzę choiny to w tym miejscu za parę lat będzie dziura w zieleni
Macie dziewczyny doświadczenie z pnącymi różami - będę musiała ją mocno zciachać wiosną, żeby ją z siatki zdjąć. Nie wiem jeszcze jak... Muszę znaleźć jakieś info na ten temat.
Druga sprawa, gdzie ją przenieść, to w sumie jedyne u mnie miejsce dobrze nasłonecznione, tu pięknie kwitła..
Nie ciesz się tak, one cienia nie wolą Ja mam jedną upatrzoną i będę chyba rabatę powiększała, żeby trochę słonecznego placka wykroić Ciężkie jest życie w leśnym ogrodzie hehe.
Z jednej strony ciężkie, ale powiem Ci, że ja latem jak siedzę na tarasie, to nie mogę napatrzeć się na to koronkowe światło. Te błyski, ten kolor liści...
A jaką upatrzyłaś??? Zbieram wszelkie dobre propozycje, żeby wiosną wyłonić zwycięzców
Ja właśnie tą jedną rabatę frontową mam w słońcu więc szukam tylko takich roślin... Jak sąsiedzi wygolą wszystko wokół, to człowiek dojrzy słońce..
Swoją drogą, nie rozumiem tego szaleństwa wycinania wszystkiego. Jak ktoś chce mieszkać pod lasem, to po co robi działkę bez drzew z chodnikiem murawy, który kosi co drugi dzień i z basenem pośrodku...? Mam takiego sąsiada, co podtruł dwa dęby swojemu sąsiadowi, żeby mu liście do basenu nie leciały...
Wilczyco, Ty masz siłę trzech chłopa, jak Ty piorunem robisz te swoje rabaty!!! Ze mnie chyba dzieciaki za dużo wyciągnęły, heheW tym roku już odpuściłam z pracami. Tylko siedzę i planuję, a mój M. już się boi wiosny, jak widzi mnie z tym obłędem w oczach chodzącą, bo wie, co Go czeka. Te setki taczek żółtego piasku do wywiezienia(taką ziemię mam na działeczce), te setki taczek żyznej ziemi do przywiezienia...haha
A frontowa powoli rodzi się w mym umyśle i.. w bólach
Cieszę się, że tyle miłych słów słyszę o naszym drewniaku, bo jak go sobie wymyśliliśmy te 8 lat temu, to ciężko było o firmy, co takie chciałyby zbudować. Mój mąż sam jeździł po drewno do tartaku w Szaflarach, sam przewoził do fabryki, do suszarni - nasz domek zbudowany jest ze Świerka z Tatrzańskiego Parku Narodowego - z regularnej, koniecznej wycinki oczywiście Lubię myśleć, że oddycham zapachem Tatr... Bo oprócz brzóz i książek, kocham góry...Się rozpisałam..
Piękna opowieśc o domu, musicie być bardzo dumni i tak juz sporo zrobiliście w ogrodzie.
Wilczyca to nie człowiek tylko superbohaterka komiksowa, nie ma co się do niej porównywac
Duma jest Choć bardziej radość i wzruszenie..Tak sobie czasem stanę przed domem i patrzę, patrzę... i tak serce boli z radości (Tylko staram się nie spoglądać na słynną brzydką frontową, hahaha)
No,tak zeszło z tym ogrodem Najpierw dom, potem trzeba było lekko chłopaków odchować, a teraz projekt ogród!
Jak ja się cieszę, że tu trafiłam! Te wszystkie Dziewczyny Ogrodniczki - to kopalnia życzliwej wiedzy!!!