Toszko: jesli tu zajrzysz, kolejne pytanie do Cię

:
Proszę o prostą, łopatologiczną wypowiedź - co i w jakim stężeniu moogę jesienią opryskać mocznikiem? Mam na myśli - czy mogę opryskać np. róże z plamistością, wiąza też z jakąś chorobą - tą co i u Ciebie widziałam, czy odpuścić, bo gra niewarta świeczki

Jakie stężenie?
Czym mogę naturalnie wspomóc ogród jesienią i czy to ma sens?
Czy piaszczyste gleby, jakie posiadam, lepiej wzbogacać obornkiem i kompostem jesienią czy zimą?
Za małą wiedzę mam na ten temat. Z mocznikiem kojarzy mi się azot, więc boję się go teraz używać, wolę spytać.
Wybacz, jeśli nużą Cię już te powtarzające się pytania