Przeczytawszy wszystko, co dostępne, stwierdziliśmy z M., że trzeba naprawdę chcieć, żeby się pomylić No, dobra, jest taki etap dojrzałości obojga grzybów, że mają podobne plamki na kapeluszu. Ale różnic jest więcej
No nic Rezonans kręgosłupa szyjnego zrobiłam (zmiany mam), dziś przepływy w tętnicach szyjnych - prawidłowe, fizjoterapeuta robi co może, jutro idę do kolegi neurologa. Zobaczymy co powie.
A w sobotę, to już kryzys miałam - ruszyć w żadną stronę głową nie mogłam i choć nie lubię, na przeciwbólowych jechałam.
Tak więc ogród leży
Edit: Moja siostra mówi, że za mało piję I przez to spięta w d... jestem
Mnie też się wydaje, że trudno te dwa grzyby pomylić i że prędzej jest mylony sromotnik z gąską siwą. A kania to może z innym muchomorem... a trąbi się tylko o podobieństwie kani do sromotnika... Ja tam go nie widzę za bardzo... Ale i tak blaszkowych nie jadam
Agata a próbowałaś masaży jakichś? Jak mnie szyję masuje, to mnie się zdarza wyć z bólu, e potem zakres ruchu mi się zwiększa... Ten terapeuta masuje? Czy tylko zabiegi jakieś?
No zmiany zwyrodnieniowe to potrafią boleć, niestety . Dobrze, że ukrwienie prawidłowe. Nie chcę być złym prorokiem, ale może się przydać kołnierz, na chwilkę chociaż . Z drugiej strony - chłodno się robi, przyda się "szalik" . Ogród poczeka, nie odbiegnie kurcgalopkiem, śmiejąc się złośliwie pod nosem
A siostra... może mieć rację
____________________
AsiaOgród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.
Kupiłam lokalnie (nie tak bardzo lokalnie ale po drodze) we Wroc. na giełdzie kwiatowej (jest stoisko). Tam były tańsze niż u producenta (producent ten co u Anulka - Zana) o 20 zł a wysyłka na palecie dodatkowo kosztowałaby 99 zł.
Masuje, nakłuwa, plastruje Ja po prostu oporny pacjent jestem. Leczyć się nienawidzę, więc myślę, że jak pół roku z tym chodziłam, to teraz z pół roku minie z leczeniem. Mam za swoje.