Agatko, ja tak z boku po cichu tu się szwendam po Twoich rabatkach, podczytuję co i komu dolega i szczerze współczuję bólów wszelakich. I chciałam rzec, nie będąc ani trochę oryginalną, że masz bardzo klimatyczny ogród, brzozy robią świetną robotę. A ostatnie fotki bordowych liści podświetlanych przez słońce są zjawiskowe
Aaa i prześlij mi proszę namiar na ten florovit z borem, podlałabym swoje owocowe wypierdki w "sadzie"

Agato, nie chcę Cie martwić, ale kolega lekarz chyba miał rację co do szumów Mój M ma już od 15 lat. Czego już nie robiliśmy, o niezliczonej ilości wizyt w Kajetanach nie wspomnę, elektrostymulacja w WAM w Łodzi tez była, na końcu okazało się, że potrzebny jest jedynie dobry psychiatra i należy nauczyć się z tym żyć. Można sobie z tym poradzić, M już z 5 lat dość spokojnie żyje i już coraz częściej zasypia bez włączonego radia.

Helen napisał(a)

Oj, zdecydowanie tak

Dziewczyny, mam pytanie - muszę odmłodzić moje bergeniowe poletko przy ławce - łyse łodygi się porobiły po tych paru latach. Teraz czy lepiej na wiosnę, bo nie wiem.
Edit. podobny dylemat mam z kępami kuklików do rozsadzenia

Kukliki i bergenie wiosną będą zajęte kwitnieniem.
Albo teraz, albo po kwitnieniu

makadamia napisał(a)

Kukliki i bergenie wiosną będą zajęte kwitnieniem.
Albo teraz, albo po kwitnieniu

E, to teraz, kto wie, co będzie w przyszłym roku w lipcu? Dzięki! To idę, bo wreszcie przestało padać.

Ooo, dobrze wiedzieć, bo mnie moje bergenie też kuszą by w nich trochę namieszać.

wiklasia napisał(a)

Ooo, dobrze wiedzieć, bo mnie moje bergenie też kuszą by w nich trochę namieszać.

To ja już po I jeszcze z 15 sadzonek nowych mi wyszło. A jeszcze z 15 by się przydało na wszystkie kąty

A, zapomniałam się pochwalić moją tajemniczą dziewczyną do tajemniczego ogrodu, którą przywiozłam z podróży

I bukiet z lasu przyniesiony:

I bohaterka drugiego planu w zbliżeniu...

To tak na pamiątkę, żeby nie umknęło.

Witaj, Brzozowa Dziewczyno. Stanowczo za dużo się u Ciebie dzieje, rzadko zaglądając (niestety), nie jestem w stanie przeczytać wszystkiego od ostatniej wizyty. Żałuję, bo warto się zagłębiać w twój ogród. Bardzo mnie zainteresowały Twoje rozważania i porady gości na temat przejścia do nowej części ogrodu i obu rabat tamże. Ciekawa jestem, jakie ostatecznie podjęłaś decyzje. Niemniej, z podziwem czytam, jak szukasz harmonii w ogrodzie.
A światło w ogrodzie to jedna z piękniejszych rzeczy, jakie można obserwować, tyle wrażeń przynosi...
Dodam jeszcze swoje uwagi w kwestii nawożenia i ściółkowania. Liście dębowe u mnie się nie sprawdziły. Mam ich dużo (z dębów czerwonych, zachowują się trochę inaczej niż te z szypułkowych) - ściółka z nich tworzy rodzaj skorupy, wiosną odkrywając znalazłam pod spodem pleśń na kiełkujących roślinach i na ziemi. Przestałam je wykorzystywać jako ściółkę.
Podobno lekką, piaszczystą glebę lepiej nawozić wiosną niż jesienią, bo z niej szybko wypłukują się składniki odżywcze. Kompost daję zawsze wiosną (poza roślinami, którym robię kopczyki z kompostu na zimę), niepewny, co czasu kompostowania obornik rozkładam jesienią, taki stary też wiosną.
Życzę Ci zdrowia!