Ooo, też jestem bardzo ciekawa tej fontanny. Mojej właśnie drugi sezon minął i cały czas niepodłączona. Tylko postumencik stoi na rabacie przy tarasie.
Weź no jakiś link zapodaj albo co...
u mnie kamień - jak pisałam - leży i czeka od nowości domu
czyli ponad 10 lat
Jednak ubiegłoroczny przewiert dobrze rokuje
dodam, że jako osoby z wykształceniem kierunkowym nie podłączylismy jeszcze NIC do kabli rozrzuconych w ogrodzie, nawet gniazdek nie udalo sie założyć, ani jednej lampy (poza tą nad wejściem do domu, nad garażem i wyjściem z tyłu nad kotłownią) jakoś to było o tym szewcu i butach wiecznie czasu brak... pewnie gdybysmy mieli duży ogród byłoby to na tyle uciązliwe, że szybko bysmy się zmobilizowali, a tak - nie ma biedy i wszystko czeka aż dojrzeją decyzje
Haha, a wiesz, że my też już mamy rozłożone przewody pod oświetlenie ogrodowe od dwóch lat? Położyliśmy od razu w rowy z nawadnianiem. To przyspieszyło decyzję o fontannie
Dziś dojechały dwie przyczepu kompostu na wyrównanie braków i nasadzenia. Obok pachnie górka obornika Ach, jak ja lubię takie klimaty
A jeden z klonów Princeton Gold zaczyna nieśmiało się czerwienić.