Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Tajemniczy Ogród

Pokaż wątki Pokaż posty

Tajemniczy Ogród

Anda 17:05, 17 sty 2020


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33373
sylwia_slomczewska napisał(a)
Czyli sama melasa też można podlewać???
Tak zrozumiałam Ewę. I wtedy ten proces wprost w gruncie zachodzi czy jak?


Tak, rozcienczona oczywiscie, 500g melasy na 10 litrow wody do upraw warzywnych, np. pomidorow. Dla bylin moze byc mniej. To pozywka dla mikroorganizmow i grzybow (mikoryza) oraz dostarczyciel potasu.
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
sylwia_slomc... 17:07, 17 sty 2020


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81927
Super wiadomość bo słoik melasy już rok w lodówce siedzi, a nie było w tym roku czasu by się bawić, dzięki Ewo
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Anda 17:09, 17 sty 2020


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 33373
Nie ma za co
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
Gruszka_na_w... 17:23, 17 sty 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22006
Agatko, jeśli masz problem z noszeniem konewek z rozcieńczona gnojówką, to można użyć nakładki na wąż ogrodowy w postaci pistoletu z dozownikiem albo zakupić
coś w tym stylu , a potem wykorzystać pojemniczek na nierozcieńczoną gnojówkę. Aparatura sama wymiesza ją z wodą. Warunkiem jest wcześniejsze przefiltrowanie gnojówki, żeby nie zapchać dyszy.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Zana 20:13, 19 sty 2020


Dołączył: 26 mar 2016
Posty: 12232
Hej Agatko. Witam się noworocznie i wszelkiej zdrowej zielonej obfitości życzę. I zdrówka dla Ciebie też, przede wszystkim.

Doczytuję, że "nasze" ciurkadełko u Ciebie też nadal "w drodze". Widać ten sklep tak ma.
____________________
Anula, Ogród z rzeźbą
Brzozowadzie... 10:42, 20 sty 2020


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Haniu, Ewo - dzięki za te wszystkie informacje, podrążyłam temat i zainteresowałam nim M. - załapał haczyk, będziemy kombinować wiosną
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
Brzozowadzie... 10:44, 20 sty 2020


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Zana napisał(a)
Hej Agatko. Witam się noworocznie i wszelkiej zdrowej zielonej obfitości życzę. I zdrówka dla Ciebie też, przede wszystkim.

Doczytuję, że "nasze" ciurkadełko u Ciebie też nadal "w drodze". Widać ten sklep tak ma.

No cześć Anulko, a ja właśnie witałam się burzliwie z Tobą u Ciebie Dzięki za życzenia! A na temat ciurkadełka już mi się nawet nie chce pisać Jedynie Twój szczęśliwy finał daje jakąś nadzieję na pozytywne załatwienie sprawy.
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
makadamia 11:23, 20 sty 2020


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Brzozowadziewczyna napisał(a)

Ewo, właśnie o takim sposobie prowadzenia ogrodu myślę. Skoro znalazłam dostęp do dużej ilości kompostu (mój prywatny wystarczy mi na warzywnik) i obornika, wolałabym zrezygnować całkowicie z mineralnych nawozów. Tylko te moje piaski... Niestety, wiórki rogowe są bardzo drogie, na cały ogród wydałabym fortunę, dlatego dosypuję je tylko różom. Paczka kilogramowa kosztuje ok. 30 zł. Przyznam też, że całego ogrodu po prostu nie dam rady zlewać gnojówkami, jest duży, a ja jak każdy, mam ograniczone możliwości i czasowe i siłowe. Może zrobię ten rok próbnym? Bo jeśli starczyłby corocznie kompost i obornik, to byłabym szczęśliwa
Oczywiście, w miarę możliwości, robię gnojówki z pokrzywy, podsypuję fusami i zakwasem chlebowym kwaśne, ściółkuję skoszoną trawą tylne rabaty, zostawiam liście na rabatach, nie wspominając o dziesiątkach worków kory przekompostowanej, ale to jest kropla.



Ja robię bardzo podobnie i też wydaje mi się że za mało.
W tym roku nawet gnojówki mało już robiłam, bo wszelkie nieużytki w okolicy powoli się zabudowują i po pokrzywę trzeba coraz dalej chodzić. Powiedzmy, że zrobię sobie niedzielny spacerek - jestem w stanie zebrać materiału na jedno-dwa wiaderka, które wystarczą tylko na najbardziej potrzebujące rośliny.
W efekcie nawet w najbardziej optymistycznym wariancie rośliny dostają jedno podlewanie rozcieńczoną gnojówką na miesiąc. I kompost/obornik na początku sezonu. Może byłoby to wystarczające na dobrej ziemi, na rabatach bylinowych. Na piasku i pod drzewami jest to absolutnie niewystarczające. Konkurencja korzeni jest tak duża, że rośliny w zasadzie stoją w miejscu i bardzo słabo przyrastają.
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
makadamia 11:26, 20 sty 2020


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Anda napisał(a)


Tak, rozcienczona oczywiscie, 500g melasy na 10 litrow wody do upraw warzywnych, np. pomidorow. Dla bylin moze byc mniej. To pozywka dla mikroorganizmow i grzybow (mikoryza) oraz dostarczyciel potasu.


W jakich odstępach czasu?
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Brzozowadzie... 11:37, 20 sty 2020


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
makadamia napisał(a)



Ja robię bardzo podobnie i też wydaje mi się że za mało.
W tym roku nawet gnojówki mało już robiłam, bo wszelkie nieużytki w okolicy powoli się zabudowują i po pokrzywę trzeba coraz dalej chodzić. Powiedzmy, że zrobię sobie niedzielny spacerek - jestem w stanie zebrać materiału na jedno-dwa wiaderka, które wystarczą tylko na najbardziej potrzebujące rośliny.
W efekcie nawet w najbardziej optymistycznym wariancie rośliny dostają jedno podlewanie rozcieńczoną gnojówką na miesiąc. I kompost/obornik na początku sezonu. Może byłoby to wystarczające na dobrej ziemi, na rabatach bylinowych. Na piasku i pod drzewami jest to absolutnie niewystarczające. Konkurencja korzeni jest tak duża, że rośliny w zasadzie stoją w miejscu i bardzo słabo przyrastają.

Tak, tak, dokładnie o to mi chodzi. Ale wiesz Asiu, ja w tym roku postanowiłam jednak dostosować rośliny do tych moich piasków, a nie odwrotnie - pod brzozami w słońcu zawilców, azalii czy carexów już nie posadzę. Bo to głupiego robota Powoli zamienię na trzcinniki, gaurę czy rozchodniki. Ziemi nie zmienię. Owszem, użyźniać będę, ale nie będę bawić się w Dubai
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies