Brzozowadzie...
10:48, 31 maj 2022

Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Ha! Ty u mnie, a ja cichaczem u Ciebie nadrabiam

No tak jest z tymi szkodnikami, ale ostatnio w GW znów czytałam o tym, że pewna ilość stworzeń, które my ludzie nazywamy szkodnikami, musi mieć swoje miejsce w ogrodzie, żeby było pożywienie dla innych stworzeń - żab, jeży, ptaków, biedronek, etc, więc czasem się poirytuję lekko, ale już trzeci sezon nie używam żadnej chemii i powiem Ci - to była moja najlepsza decyzja, jeśli chodzi o ogród. I naprawdę, wcale ogród nie wygląda gorzej niż w latach, gdy wszystko pryskałam to topsinem, to mospilanem. Zdecydowanie wygląda lepiej.
Jeśli mam czas, posiłkuję się naturalnymi specyfikami - o dziś mam w planach trzeci raz zrobić oprysk propionianem wapnia, po którym widzę autentycznie działanie prozdrowotne w ogrodzie.
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
Agata.Tajemniczy ogród