Dziewczyny, słuchajcie, wzięłam się za frontową
I teraz ostatnia prośba do Was: postawiłam sobie ostateczny termin wyboru pięknego, dość dużego, zielonolistnego drzewa, które za kilka lat (z natury jestem optymistką), przysłoni mi pięknie dom i doda mu na froncie trochę tajemniczości.
Narazie wygrywa klon Brandywine, ale jeśli któraś z Was w swojej życzliwości chciałaby poświęcić chwilę na zastanowienie i napisać swój typ, będę baaardzo wdzięczna
Ostateczny termin mija w ten piątek, w sobotę jadę kupować

O matko jakie piękne widoczki ogrodowe, dawno u Ciebie nie byłam. Azalie cudne, stare brzozy dają klimat...

O żesz, kolejne cudeńko znalazłam! Jak ja uwielbiam tak prawdziwie tajemnicze ogrody. Jaki klimat! Zapisuję i podglądam. I cudne zestawienia. I dobre głowy do doradzania widzę.

wyguglowałam sobie tego klona jestem za.

a jaki plan na rabatę pod nim?

effka napisał(a)

O matko jakie piękne widoczki ogrodowe, dawno u Ciebie nie byłam. Azalie cudne, stare brzozy dają klimat...

Ha, a ja do Ciebie regularnie zaglądam, tylko czasu często brak na pisanie, to po cichu...

Catalinasdiary napisał(a)

O żesz, kolejne cudeńko znalazłam! Jak ja uwielbiam tak prawdziwie tajemnicze ogrody. Jaki klimat! Zapisuję i podglądam. I cudne zestawienia. I dobre głowy do doradzania widzę.

O, jak to miło takie słowa przeczytać Dziękuję bardzo! I zapraszam częściej. A ja Twój ogród już mam otworzony do obejrzenia wieczorem Pozdrawiam ciepło.

Brzozowadziewczyna napisał(a)

Ha, a ja do Ciebie regularnie zaglądam, tylko czasu często brak na pisanie, to po cichu...

Bardzo mi miło i zapraszam.

Zapraszam zapraszam ja również polegam na mądrych głowach i jeszcze sie nie zawiodłam.

Brzozowadziewczyna napisał(a)

O, jak to miło takie słowa przeczytać Dziękuję bardzo! I zapraszam częściej. A ja Twój ogród już mam otworzony do obejrzenia wieczorem Pozdrawiam ciepło.

makadamia napisał(a)

wyguglowałam sobie tego klona jestem za.

a jaki plan na rabatę pod nim?

Asia, plan idzie na spontan Zrobiłam już tło mieszane z serbów i pozostałości, co już były. Grubasa jałowca, co bił po oczach pod siatką - wywaliłam, posadziłam za radą Hani miskanty Malepartus przy samochodach, zauroczona w sklepie turzycą Amazon Mist, posadziłam ją boczkiem przy chodniku w rządku. I teraz, jak posadzę to drzewo, pójdzie reszta. Myślę tak, raz kozie śmierć, najwyżej będę przesadzać, tylko to drzewo ważne jest, bo chcę duże, więc M. nie wyrazi zgody na późniejsze przesadzanie Więc musi tu być strzał w dziesiątkę.
Może dziś wieczorem strzelę fotkę tego, co już jest. Może ktoś dojrzy zmiany

No właśnie chciałam się już oburzyć - tyle roboty zrobione, a zdjęć jak nie było, tak nie ma. I jak my mamy chwalić?