Anitko, sama układałaś tę kostkę? Też się biję z myślami o poprawę niektórych obrzeży, ale sama raczej nie dam rady Kamienie ciężkie, krzyż boli, i nie mam chętnych do taczkowania żwiru i cementu
Witaj Ewo.
Te kule to żywotnik zachodni 'Tiny Tim', Jako jedne z pierwszych roślin w moim ogrodzie posadzone.
Już po tych pseudofachowcach nie jedno poprawiałam i wole to zrobić z eM niż znowu poprawiać. Nawet eM zaproponował,że może kogoś do tego weźmiemy.
Dzisiaj jestem już w pracy, ale wczoraj fajne spotkanie u Sylwii z Rancza szmaragdowa dolina mieliśmy To był prawdziwy relaks.
Sama z eM Taki mamy podział przy tej robocie, że razem wybieramy kamień, ja wykopuje roślinki, wybieram ziemię pod kostkę z zaprawą, eM miesza w taczkach zaprawę i mi łopatą podrzuca do rowków, jak wyrównuję i kostkę wcześniej dopasowaną układam i dobijam młotkiem gumowym. Razem wynosimy wiaderka i worki, bo eM kręgosłup muszę oszczędzać.
Ale to już to samo co kilka lat wcześniej, o 18 już nie dałam rady. A myślałam, że będę do nocy robić. Za dobrych czasów to byśmy więcej niż połowę w jeden dzień machnęli Za kilka lat to już na pewno nie podołam